Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tatry. W słowackich górach zginął polski turysta. Warunki bardzo niebezpieczne

Łukasz Bobek
TOPR
Już trzy osoby zmarły w Tatrach w dwa dni świąt Bożego Narodzenia. W drugie dzień świąt w Tatrach Słowackich zmarł polski turysta. - Góry są zalodzone. Trzeba bardzo uważać. Już nawet raki i czekan bez doświadczenia nie pomogą - ostrzega Andrzej Marasek, ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Przez dwa dni świąt zginęły w Tatrach już trzy osoby. - Tylko w pierwszy dzień świąt uratowaliśmy dziewięć osób po stronie polskiej - mówi Andrzej Marasek, ratownik TOPR.

Do wypadków dochodziło pod Szpiglasową Przełęczą, pod Wrotami Chałubińskiego, pod Liliowym, na Kozim Wierchu, a także na Zawracie. - Za każdym razem dochodziło do poślizgnięcia się. W przypadku Koziego Wierchu turysta spadł ok. 150 metrów i mocno się potłukł. W przypadku zaś Liliowego może mówić o cudzie - mówi Marasek.

Tak para turystów - kobieta i mężczyzna - idąc kompletnie bez żadnego sprzętu zimowego poślizgnęli się. Najpierw poślizgnęła się kobieta, gdy mężczyzna próbował ją łapać, zjechał za nią. Para po twardym śniegu przejechała ok. 500 metrów. Kobieta zatrzymała się na zamarzniętej tafli Zielonego Stawu Gąsienicowego, mężczyzna niego wyżej. - Cudem jest to, że przeżyli. Kobieta na urazy twarzoczaszki. Mężczyźnie w zasadzie nic się nie stało - mówi Andrzej Marasek.

Bardzo niebezpiecznie było także na Słowacji. W poniedziałek pod Chatą Terrego zginęła młoda turysta z Czech, na Sławkowskim Szczycie dwójka słowackich turystów spadła po stromym stoku - jeden z nich nie przeżył.

- We wtorek o godz. 5 rano pod Chatą Terrego zginął polski turysta. Potem doszło w tym samym miejscu do poważnego wypadku, gdzie turysta doznała otwartego złamania. Na pomoc został wezwany nasz śmigłowiec. Jednak z uwagi na wzmagający się wiatr nie był w stanie dolecieć na miejsce - mówi ratownik TOPR.

Ratownicy ostrzegają, że obecnie góry są bardzo niebezpieczne. To efekt ostatniego ocieplenia, po którym nadszedł mróz. Roztapiający się śnieg został zamrożony. - Śnieg można powiedzieć, został zbetonowany. Jest bardzo twardy. Nawet poruszanie się w rakach i z czekanem bez dużego doświadczenia może być niebezpieczne. Wystarczy jeden nierozważny ruch i może dojść do poślizgnięcia się - ostrzega TOPR.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto