Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tatry: turystów było tylu, co zawsze, a obroty mniejsze

Halina Kraczyńska
W sierpniu Krupówki były pełne. Jednak do góralskich portfeli wpadło mniej dutków
W sierpniu Krupówki były pełne. Jednak do góralskich portfeli wpadło mniej dutków Halina Kraczyńska
Sezon letni pod Tatrami - wbrew pesymistycznym czerwcowym przewidywaniom - był udany. Turystów przyjechało niemal tylu, co w rekordowym roku ubiegłym, ale... obroty okazały się mniejsze. Wypoczywający pod Tatrami liczyli każdy grosz i targowali się z góralami o wszystko. Co ciekawe, w tym roku w Zakopanem powstało tysiąc nowych pokoi dla gości.

- Nie ma co narzekać, lato było dla nas udane - mówi Mirosław Wiśniewski, właściciel willi Wisienka w Zakopanem. - Może tylko ciut gorsze niż poprzednie. Według moich danych, w lipcu mieliśmy o 10-15 procent gości mniej niż rok temu. Natomiast w sierpniu była to różnica około dwóch procent, a więc w granicach błędu statystycznego.

Podobnie szacuje Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański. Według niego tegoroczne lato było gorsze od ubiegłego średnio o 15-20 proc., jeśli chodzi o obłożenie kwater.

- Ale nie powinniśmy narzekać. Pogoda nie była stablina, a mimo to goście, szczególnie w drugiej połowie sierpnia, dopisali. Wielu ciągle jeszcze smakuje nasze góry - podkreśla Gąsienica Makowski.

Mimo że goście dopisali, to jednak obroty wszędzie są mniejsze. - Turyści bardziej niż rok temu oglądali złotówki i rachowali je, zanim wydali - zauważa starosta.

Jak opowiadają górale, chyba w Polsce kryzys zaczyna dawać się ludziom we znaki, bo tego lata, jak nigdy, goście targowali się o wszystko, nawet o... 2 złote przy cenie 40 zł za kwaterę. Choć te ostatnie nie podrożały w tym sezonie, mimo że media poszły w górę. Niektórzy kwaterodawcy obniżyli nawet do 30 zł ceny noclegów, przestraszeni brakiem rezerwacji w czerwcu. Ich obawy na szczęście okazały się na wyrost, turyści dopisali, choć były i takie kwatery, które świeciły pustkami.

- Teraz goście jak płacą, to chcą widzieć za co. Dla coraz większej liczby turystów liczy się jakość. Zapłacą nawet trochę wyższą cenę, jeżeli za to dostaną wyższy standard - zaznacza Andrzej Kawecki, dyrektor Biura Promocji Zakopanego.

Jego zdaniem, skończyły się czasy, kiedy ktoś budował setki pokoi, gdzie warunki higieny, czy nawet bezpieczeństwa urągały wszelkim normom i na tym chciał zarabiać pieniądze... - Klient raz się nabierze, ale więcej nie wróci do takiego przybytku, gdzie został źle obsłużony. Mało tego, ostrzeże swoich znajomych - twierdzi Kawecki.

- Według naszych obliczeń, w ostatnim czasie przybyło w naszym mieście ponad tysiąc pokoi, czyli miejsca dla ok. dwóch tysięcy osób. To dużo - podsumowuje Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego. - Rozbudowuje się baza noclegowa, powstają pensjonaty, hotele i ośrodki. Proszę zobaczyć jak rozbudowała się Pardałówka czy Olcza - dodaje burmistrz.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto