Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szerpowie Nadzie w Tatrach. Pomogli osobom niepełnosprawnym zdobyć szczyty

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Wielka akcja Szerpów Nadziej. Kilkaset osób pomagało niepełnosprawnych w zdobywaniu tatrzańskich szczytów
Wielka akcja Szerpów Nadziej. Kilkaset osób pomagało niepełnosprawnych w zdobywaniu tatrzańskich szczytów Marcin Szkodziński
Wielka akcja górska w Tatrach z wielkim sercem. W góry wyruszyli Szerpowie Nadziei. Pomogli osobom niepełnosprawnym doświadczyć piękna Tatr. W sobotę celem był Kasprowy Wierch, Morskie Oko, Beskid, Gęsia Szyja i Hala Gąsienicowa. A w piątek zaliczono Rysy.

Szerpowie Nadziei to grupa ludzi, którzy kochają góry, często po nich chodzą, są dobrze wyszkoleni. To jednak także ludzie, którzy pragną pomóc innych doświadczyć piękna Tatr. Głównie tych ludziom, którzy są niepełnosprawni i bez pomocy innych nigdy w życiu nie zdobyliby żadnych szczytów. Szerpowie robią to zupełnie za darmo, z potrzeby serca.

W ten weekend akcja była zakrojona na szeroką skalę. Bierze w niej udział niemal 500 osób z całej Polski. To ludzie, którzy chcą pomóc w wyprawach osób niepełnosprawnych. Także i ci ostatni bardzo chętnie chcieliby wejść w góry. Jak zaznaczają organizatorzy akcji, otrzymali bardzo dużo zgłoszeń od chętnych. - Po godzinie było tak dużo chętnych, że musieliśmy zamknąć listę – mówi Marta Mazur Sokołowska.

W piątek Szerpowie Nadziei zdobyli Rysy wraz z niepełnosprawnym Maćkiem, którzy porusza się na wózku inwalidzkim. Wyprawa trwała 14 godzin. Maciek było wnoszony na plecach wolontariuszy. Po drodze sypnął śnieg. Ale udało się. Maciej dotarł na Rysy.

Maciej był pierwszą osobą, która została zabrana w góry w Szerpami Nadziei. Przed rokiem weszli razem na Giewont. I od tego wyjścia rozpoczęła się akcja Szerpowie Nadziei.

W sobotę z kolei duża grupa szerpów, jak i ich podopiecznych wyruszyła na Halę Gąsienicową, Kasprowy Wierch, Beskid, Gęsią Szyję, do Morskiego Oka.

- Są z nami osoby zarówno niepełnosprawne ruchowo, które np. wwozimy w specjalnych wózkach. Ale są też takie osoby z niepełnosprawnościami intelektualnymi. I wtedy po prostu jesteśmy asystentami, którzy prowadza za rękę, motywują, wspierają. Czasami potrzeba wnieść niektóre osoby – dodaje Kalina Sobczyk.

- Duża część naszych skarbów (tak szerpowie nazywają turystów niepełnosprawnych, którym pomagają wyjść w góry – przyp.red.) to osoby, które już z nami wędrowały. To są osoby, które chcą spełnić swoje marzenie: być w górach. Z kolei wolontariusze to harcerze, ludzie gór, wielu pasjonatów, ale również osoby, które na co dzień pracują z osobami z niepełnosprawnościami. To ludzie z całej Polski, ale i zza granicy, nawet z Finlandii. To jest piękne – mówi Krzysztof Sobczyk.

W akcję włączył się także Tatrzański Park Narodowy, którzy wypożycza szerpom specjalne wózki Joëlette, która pozwalają transportować w warunkach górskich osoby z niepełnosprawnością ruchową.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szerpowie Nadzie w Tatrach. Pomogli osobom niepełnosprawnym zdobyć szczyty - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto