Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starosta osierocił powiat. Jako poseł dostanie 30 tys. odprawy

Maria Mazurek
Andrzej Pająk nie będzie już starostą suskim
Andrzej Pająk nie będzie już starostą suskim archiwum
Po 30 tysięcy złotych. Taką odprawę dostaną w październiku kończący kadencję posłowie. Wśród nich Andrzej Pająk, który na rzecz mandatu poselskiego właśnie zrezygnował z funkcji starosty suskiego.

Czytaj także:

Sęk w tym, że w Sejmie zasiądzie zaledwie na kilka tygodni. - Po co? - zastanawiają się jego oponenci. Kiedy Janusz Chwierut (PO) miesiąc temu przejmował obowiązki prezydenta Oświęcimia - tym samym zwalniając mandat poselski - wyglądało na to, że jego miejsce nie zostanie obsadzone aż do jesiennych wyborów. Kolejni kandydaci na liście, z której startował Chwierut, konsekwentnie odmawiali przyjęcia mandatu. Nie widzieli sensu, aby obejmować taki urząd tuż przed wyborami.

Taki sens dostrzegł jednak starosta suski Andrzej Pająk. W poniedziałek zdecydował, że przejmie mandat po Chwierucie. - Wielu radnych powiatu było zaskoczonych tą decyzją - opowiada Arkadiusz Kucia, przewodniczący Rady Powiatu Suskiego. - Wyrzeczenie się funkcji starosty na rzecz spędzenia zaledwie kilku tygodni na Wiejskiej jest co najmniej zastanawiające - uważa.

Sam Andrzej Pająk swoich motywacji nawet nie ukrywa. A jako czynnik, który przesądził o jego decyzji, podaje właśnie konflikt z Radą Powiatu. - Rada próbowała odwołać mnie już dwukrotnie, próbowaliby i kolejny raz. Nie mam nic do stracenia, bo najpewniej na jesień i tak musiałbym pożegnać się ze stanowiskiem starosty - tłumaczy. - Po co więc dawać im satysfakcję?

Kucia - główny oponent polityczny Pająka i jego prawdopodobny zastępca - twierdzi jednak, że ze strony rady nie było żadnego nacisku. - To prawda, że Pająk nie chciał współpracować z radą. Ale decyzja podjęta przez niego była samodzielna. Jedyne, co możemy zrobić, to przyjąć jego rezygnację, co najpewniej stanie się 10 sierpnia - ucina.

Dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, zwraca uwagę, że motywacje polityków mogą być bardzo różne. - To są zwykli ludzie, mogą kierować się zarówno głębokimi ideami, ale też psychologicznymi czynnikami, jak zemsta. W tym przypadku to właśnie chęć zemsty połączona z ciekawością odgrywa kluczową rolę - twierdzi.

Tyle że ta ciekawość będzie kosztować polskich podatników 30 tys. zł odprawy dla posła, który przez kilka posiedzeń Sejmu nie zdąży nawet wdrożyć się w nowy system pracy. Pająk twierdzi jednak, że mandatu poselskiego nie postrzega w kategoriach finansowych zysków. - Chodzi mi o kwestie prestiżowe - zapewnia. - I mam nadzieję, że te dwa miesiące wydłużą się do czterech lat - dodaje.

A w tym akurat mandat po Chwierucie może mu pomóc. W tym roku Pająk miał bowiem startować do Sejmu z listy PSL. Teraz, jak sam twierdzi, nie jest już tego pewien. - Może sporo zyskać - mówi Chwedoruk. - Ma większą szansę na reelekcję z listy PO niż elekcję z listy PSL - zaznacza.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Starosta osierocił powiat. Jako poseł dostanie 30 tys. odprawy - Zakopane Nasze Miasto

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto