Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć w Kościelisku. Policja podaje nowe szczegóły tragicznie zakończonej akcji

Redakcja
Dariusz N.
Dariusz N. Archiwum rodzinne
Znamy coraz więcej szczegółów policyjnej akcji w Kościelisku-Kirach, w czasie której doszło do śmiertelnego postrzelenia 27-letniego mężczyzny. Według policji denat nie był przypadkową osobą. Znaleziono przy nim m.in. kominiarkę. - Policjanci byli pewni, że zatrzymują sprawcę kradzieży - mówi Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny.

FLESZ - Zasiłki dla bezrobotnych będą wyższe

od 16 lat

Chodzi o policyjną akcję, do której doszło w sobotę (27 czerwca) wieczorem, między godz. 22 a 23. Policjanci kryminalni z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem obserwowali rejon ośrodka biatlonowego w Kirach. Kilka razy doszło tam do kradzieży paliwa z baków sprzętu budowlanego (maszyny są wykorzystywane do budowy tras biegowych).

W trakcie akcji okazało się, że padł strzał z policyjnej broni, który ranił w głowę 27-letniego mężczyznę. Ten mimo reanimacji zmarł. Zaraz po zdarzeniu pojawiły się opinie - m.in. od niedoszłej teściowej mężczyzny, że stał się on przypadkową ofiarą policji.

Sprawę przejęła prokuratura okręgowa w Krakowie. Służby początkowo niewiele mówiły. Teraz na jaw wychodzą nowe wątki.

Według Sebastiana Glenia 27-latek nie znalazł się przypadkowo w nocy w rejonie ośrodka biatlonowego w Kirach. - Policjanci obserwowali w nocy ten teren. Nagle zobaczyli osobę w kominiarce, z kanistrami i wężykiem. Policjanci wiedzieli co najmniej dwie osoby. Niewykluczone, że było ich więcej - mówi Sebastian Gleń.

Policjanci ruszyli do pościgu. W jego trakcie padł strzał. Kula raniła w głowę 27-latka. Policjanci podjęli reanimację. Mężczyzny jednak nie udało się go uratować.

Policja mówi, że przy denacie znaleziono kominiarkę, a w pobliżu kanistry na paliwo z gumowym wężykiem. Stąd policja stoi na stanowisku, że tu nie ma mowy o przypadkowości. - To było zatrzymanie na gorącym uczynku przestępstwa - mówi Sebastian Gleń.

Według informacji, w trakcie akcji padł tylko jeden strzał. Na razie ani policja, ani prokuratura nie chcą mówić, jak doszło do oddania strzału. Nie wiadomo, czy między policjantami, a 28-latkiem doszło do jakieś szamotaniny, czy to był strzał w obronie własnej. Służby dotychczas nie ujawniły, dlaczego nie było strzało ostrzegawczego.

Policjant, z którego broni zginął 27-latek, aktualnie jest na zwolnieniu lekarskim. Został objęty opieką psychologiczną. Ma zostać w najbliższym czasie przesłuchany przez prokuraturę.

Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Śledczy mają wyjaśnić m.in. czy użycie broni było zasadne.

- Z uwagi na to, że mamy do czynienia ze zdarzeniem z udziałem funkcjonariusza policji w Zakopanem, na podstawie Zarządzenia Prokuratora Regionalnego w Krakowie, czynności w dniu 28 czerwca br. na miejscu zdarzenia wykonywał prokurator z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Dokonał on oględzin miejsca zdarzenia i zabezpieczył niezbędne ujawnione na miejscu dowody, m.in. broń służbową, z której padł strzał. Sprawa w całości przekazana została do prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Krakowie, gdzie wszczęto śledztwo pod kątem zaistnienia przestępstwa z art. 155 kk. (nieumyślne spowodowanie śmierci - przyp. red.) - informuje prokurator Janusz Hnatko, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Krakowie.

Zastrzelony 27-letni Dariusz N. mieszkał w Kościelisku, ale pochodził z Olszówki w powiecie limanowskim. Za miesiąc ma urodzić się jego dziecko. Planował wziąć ślub z matką dziecka. Pani Katarzyna, niedoszła teściowa 27-latka, w poniedziałek mówiła „Gazecie Krakowskiej”, że Dariusz na pewno nie kradł benzyny. Szedł na piechotę i nie miał e sobą nic, do czego paliwo mógłby spuścić. - Zresztą gdyby chciał kraść, to pojechałby tam samochodem, a nie później szedł na nogach - mówi pani Katarzyna. - Cała ta historia jest bez sensu - dodała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Śmierć w Kościelisku. Policja podaje nowe szczegóły tragicznie zakończonej akcji - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto