Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Są trzy prawdy. To ta trzecia...", czyli ksiądz Józef Tischner i SB

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Ci, którzy dobrze znali kapelana Solidarności, nie mają żadnych wątpliwości, że nie dał się złamać komunistycznej służbie.

„Donoszenie przez ks. Tischnera w latach 80. jest zupełnie nieprawdopodobne. Każdy, kto go znał, kto wie, jaką miał pozycję, jakim był człowiekiem, uzna to za ponury żart”. Tymi słowami Maciej Gawlikowski, w PRL-u działacz opozycji, skomentował doniesienia o tym, że śp. ks. Józef Tischner miał współpracować z komunistyczną służbą.

Wszystko zaczęło się od wpisu na Twitterze, jaki zamieścił Sławomir Cenckiewicz, dyrektor Wojskowego Biura Historycznego. „Przykra ta rejestracja ks. Józefa Tischnera w kategorii KO i konsultanta Departamentu IV MSW... Szkoda” - napisał historyk. Wpis opatrzył fragmentem książki, wydanej przez Instytut Pamięci Narodowej.

Chodzi o publikację „Kryptonim »Klan«. Służba Bezpieczeństwa wobec NSZZ »Solidarność« w Gdańsku, t. 2: I Krajowy Zjazd Delegatów”. Wynika z niej, że pod koniec lipca 1983 r. duchowny z Krakowa został „zarejestrowany pod nr. 81208 przez Departament IV MSW w kategorii »kandydat«, następnie KO (kontakt operacyjny - przyp. red.)”. Dalej czytamy, że w 1990 r. ks. Tischner został wyrejestrowany. Takie informacje pojawiły się w biogramie, umieszczonym w książce. Departament IV MSW wchodził w skład Służby Bezpieczeństwa. Zajmował się walką z działalnością Kościołów i związków wyznaniowych.

Wpis Cenckiewicza spotkał się z ostrą reakcją wielu osób. „O sprawie rejestracji ks. Tischnera mówiło się już w 2007 roku. Słyszałem o tym od znanego badacza z krakowskiego IPN-u. Jak rozumiem, przez tuzin lat nie udało się znaleźć żadnego dowodu współpracy. Dla mnie to kończy ten temat” - skwitował Gawlikowski. „O ks. Tischnera jestem spokojny” - skomentował z kolei na portalu tischner.pl Wojciech Bonowicz, biograf duchownego. Dodał, że autor „Etyki Solidarności” przestrzegał zasady, by nie mieć wspólnych tajemnic z SB.

„Jeśli wzywano go na rozmowy lub jeśli nachodzili go esbecy, informował o tym rodzinę, znajomych i współpracowników”- powiedział Bonowicz, cytowany przez portal.

Przypomniał, że ks. Tischner w latach 80. często wyjeżdżał do Rzymu i Wiednia. „Musiał wielokrotnie starać się o wydanie paszportu. Esbecy na pewno wykorzystywali takie okazje, żeby skłonić go do współpracy. Nigdy jednak nie został zarejestrowany jako »tajny współpracownik«, a rejestracja jako »kontakt operacyjny« i »konsultant« nie oznacza, że współpracę podjął” - skwitował Bonowicz.

Do sprawy odniósł się również prof. Tadeusz Gadacz, filozof i religioznawca. „Mówił i upubliczniał to, że wzywano go na rozmowy, że był nagabywany w domu. Nigdy tego nie krył. Był dla władzy niebezpieczny jako krytyk marksizmu, chorej pracy, autor kazań na Turbaczu, rekolekcji dla inteligencji, wreszcie autor »Etyki Solidarności«. Nie wierzę w to, by kogokolwiek wydał czy zdradził” - napisał prof. Gadacz w sieci.

Oburzenia doniesieniami o rzekomej współpracy ks. Tischnera z komunistyczną służbą nie kryje jego brat, Kazimierz Tischner. - To, co się stało w poniedziałek, jest dla mojej rodziny i dla środowiska Szkół Tischnerowskich szokiem - mówi w rozmowie z nami. Dodaje, że pamięta tamte czasy, gdyż sam działał wokół Solidarności.

- Esbecy kręcili się wokół brata, ale tacy kręcili się wokół każdego, kto coś robił. Czy brat się złamał? Odpowiem na to cytatem z Józka. Ten twierdził, że są trzy prawdy: „świento prawda, tys prawda i gówno prawda”. To, co napisano w tej książce, to właśnie ta ostatnia prawda - mówi nam Kazimierz Tischner.

Ks. Tischner był wybitnym filozofem, kapelanem górali i Solidarności. Zmarł w 2000 roku.

Współpraca: (TM)

WIDEO: Krótki wywiad. W Krakowie stają domki dla owadów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: "Są trzy prawdy. To ta trzecia...", czyli ksiądz Józef Tischner i SB - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto