Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny znalazł sposób na uratowanie Geotermii Podhalańskiej

Tomasz Mateusiak
Jan Gąsienica Walczak apeluje do mieszkańców Podhala, by pomogli mu uchronić Geotermię przed obcym kapitałem
Jan Gąsienica Walczak apeluje do mieszkańców Podhala, by pomogli mu uchronić Geotermię przed obcym kapitałem Tomasz Mateusiak
- Jest sposób na uratowanie Geotermii Podhalańskiej przed przejęciem przez obcy kapitał - uważa zakopiański radny Jan Gąsienica Walczak. Samorządowiec zaproponował, by powołać stowarzyszenie, które skupi mieszkańców Podhala korzystających z ciepła dostarczanego przez sprzedawaną właśnie firmę. Jego zdaniem, taka organizacja miałaby możliwość obserwowania prywatyzacji "od wewnątrz", a nawet kupienia ważnego dla górali przedsiębiorstwa.

Niepokój Walczaka budzi fakt, że w ostatnim czasie na sprzedaż wystawione zostały wszystkie większe spółki działające pod Tatrami, których dotychczasowym właścicielem jest skarb państwa. - Tak stało się z Polskimi Kolejami Linowymi, które kupił zagraniczny fundusz inwestycyjny i tak prawdopodobnie stanie się z działającą w Zakopanem spółką hotelową "Polskie Tatry" - załamuje się Jan Gąsienica Walczak, zakopiański radny i były wiceburmistrz miasta. - Jako lokalny patriota nie mogę się z tym pogodzić. Nie możemy sprzedawać całego swego dziedzictwa obcokrajowcom.

Zdaniem samorządowca, w Zakopanem i innych miejscowościach, gdzie dociera sieć geotermalna (Biały Dunajec, Poronin oraz Kościelisko i Szaflary), powinno powstać stowarzyszenie skupiające osoby, których domy zasila Geotermia. Jak dodaje, wystarczy by weszło do niego pięć takich rodzin i już zgodnie z prawem może ono wystąpić do ministerstwa o włączenie do procesu prywatyzacyjnego w roli obserwatora. - Gdyby więc rząd chciał sprzedać tę firmę komuś budzącemu nasze wątpliwości, moglibyśmy podnieść alarm - mówi Walczak. - To bardzo ważne, bo inaczej istnieje spore ryzyko, że nowy właściciel Geotermii będzie mógł zająć nasze działki. W umowie, jaką każdy z nas podpisał z Geotermią, jest punkt, że firma ta może wejść na prywatny teren, na którym leżą jej instalacje, jeśli uzna, że są zagrożone. Taki zapis można interpretować naprawdę szeroko.

Wokół radnego Walczaka rzeczywiście szybko może się zebrać spora grupa zainteresowanych sprawą prywatyzacji Geotermii górali. - To świetny pomysł, ale samo stowarzyszenie to może być trochę za mało - mówi Alina Chrobak, mieszkanka zakopiańskich boków. - Moje mieszkanie jest ogrzewane przez Geotermię i na razie jestem z tego powodu zadowolona. Kto jednak obieca mi, że po zmianie właściciela firma nie podniesie mi rachunku o sto czy dwieście procent? Nikt! A przecież prywaciarz może takie podwyżki wprowadzić. Dlatego trzeba zrobić wszystko, by Geotermia pozostała rządowa bądź gminna lub też zamienić się w spółdzielnię.

- Możemy o tym ostatnim rozwiązaniu pomyśleć - mówi Walczak. - Przecież jeśli do Geotermii podłączonych jest obecnie około 1,5 tys. odbiorców, to dysponują oni też pewnym kapitałem. Gdyby każdy z nich dał do powstałej spółki choćby kilkaset złotych, to przy wsparciu kredytu można by było kupić tę spółkę samemu.

- Geotermii nie trzeba ratować, firma nie jest zagrożona przejęciem przez obcy kapitał i nie wierzę by do takiego scenariusza doszło - mówi Czesław Ślimak, prezes Geotermii Podhalańskiej. - Z tego, co wiem, proces prywatyzacji naszej firmy przebiega bardzo spokojnie i nie niesie on z sobą żadnego zagrożenia dla odbiorców ciepła, zarówno jeśli chodzi o przejmowanie cudzych działek - jest to prawnie niemożliwe - jak i o ceny za ciepło. Jest to regulowane przez Urząd Regulacji Energetyki i nie jest możliwe dowolne podnoszenie cen. Dlatego naprawdę nie ma co siać paniki - tworzenie aury zagrożenia wokół spółki jest nieuzasadnione i szkodliwe. Jeśli chodzi natomiast o pomysł, by Geotermię przejęła jakaś spółdzielnia obywatelska, jest on kompletnie nierealny. Nigdzie na świecie podobne projekty raczej nie są stosowane.

Pomysł radnego Walczaka spodobał się za to burmistrzowi Zakopanego Januszowi Majchrowi.
- Poprę każdą inicjatywę, która ma integrować zwykłych mieszkańców do działania - mówi. - Dlatego jeśli będzie trzeba, poprę Walczaka. Prywatnie jednak wątpię, by Geotermię przejął obcy kapitał. Sam czynię starania by ją skomunalizować (podzielić pomiędzy gminy z Podhala). Rozmawiałem już z ministrem ochrony środowiska i takie rozwiązanie jest możliwe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto