Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny wygrał. Urząd postawi mu znaki! Ostrzegą kierowców przez krowami i owcami

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
Na drodze biegnącej przez Stasikówkę do końca kwietnia staną dwa znaki ostrzegające kierowców przed chodzącymi tędy zwierzętami gospodarskimi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że miejscowy radny Stanisław Zapotoczny prosił Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie o ich ustawienie od przeszło... dwóch lat! Urzędnicy odmawiali, tłumacząc się brakiem pieniędzy. Góral, za 120 złotych, sam kupił więc znak i o sprawie opowiedział naszej gazecie. Kilka godzin po publikacji artykułu drogowcy zmienili zdanie... Znalazły się pieniądze i znaki wkrótce staną przy szosie.

Historia Stanisława Zapotocznego to przykład urzędniczego absurdu. Po raz pierwszy pisaliśmy o niej w ostatni piątek.

- Przez moją rodzinną wieś codziennie przejeżdża sporo samochodów - mówi radny Zapotoczny. - Nic dziwnego. Stasikówkę przecina droga krajowa łącząca Zakopane z ośrodkami narciarskimi w Białce i Bukowinie Tatrzańskiej. Można nią też dojechać do granicy ze Słowacją na Łysej Polanie.

Jak dodaje góral, problemem jest jednak słabe oznakowanie tej drogi.
- Ludzie nadal wypasają na okolicznych polach krowy i owce - zauważa Zapotoczny. - To przeszkadza kierowcom, którzy dopiero w ostatniej chwili widzą idące drogą zwierzęta.

Mieszkaniec uważa, że sytuacja poprawi się, gdy na wjeździe i wyjeździe ze wsi stanie znak informujący o obecności w tym rejonie krów. O jego postawienie dwa lata temu poprosił więc wójta gminy Poronin, Bronisława Stocha. Ten uświadomił go, że nie zarządza tą drogą, ale razem zaczęli słać listy do ZDW z prośbą o znaki. W odpowiedzi usłyszeli jednak, że zarząd na znaki nie ma pieniędzy.

W tej sytuacji góral nie zastanawiał się długo. Znalazł odpowiedni sklep i sam kupił znaki, na które wydał... 120 zł.

- Zostawiłem je dla drogowców w Urzędzie Gminy i poinformowałem o tym Zarząd Dróg Wojewódzkich - mówi Stanisław Zapotoczny. Jednak chęci i pieniądze ZDW
znalazły się dopiero po tym, jak w ostatni piątek opisaliśmy historię pana Stanisława.

- Nad umieszczeniem w Stasikówce znaku ostrzegającego kierowców o zwierzętach gospodarskich pracuje nasz oddział w Nowym Sączu - mówi Roman Leśniak, z biura prasowego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie. - Aktualnie dopinamy szczegóły umiejscowienia znaków. Ich montaż odbędzie się na pewno nie później niż do końca kwietnia - przekonuje urzędnik, który jednak nie wyjaśnia co spowodowało nagłą zmianę decyzji małopolskiego ZDW. Leśniak dodaje też, że drogowcy zamontują w Stasikówce własne znaki. Zakup Zapotocznego był więc zbędny.

- A niech i będzie moja strata - macha ręką uśmiechnięty radny. - Mnie chodziło tylko o to, by na drodze było bezpieczniej. Dwa lata walczyłem o te znaki i myślę , że gdyby o sprawie nie zrobiło się głośno to dalej nie byłaby załatwiona.

Nowy Targ: Szykuje się podwyżka cen wody i ścieków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto