- Ja już jeżdżę na skoki od 15 lat - mówi Krzysztof Antonowicz z Kozienic. - W tym roku też będę na skokach. Zabrałem ze sobą żonę i szwagierkę. To wspaniała impreza, której nie mogę opuścić.
Pan Krzysztof jak i wielu innych kibiców już zaopatrzył się w biało-czerwoną czapkę i szalik. Jak mówi, bez tego na trybunach Wielkiej Krokwi wstyd się pojawić.
Od rana kibice wędrują po Krupówkach, ale i w okolicach skoczni. Tam zaś trwają ostatnie przygotowania do zawodów. Ulice dojazdowe do skoczni zostały już zamknięte przez policję. Wpuszczane są jedynie pojazdy ze specjanymi wjazdówkami.
W piątek o godz. 16 ma rozpocznąć się oficjalny trening, a dwie godziny później kwalifikacje to niedzielnego turnieju indywidualnego. Niestety, organizatorom plany pokrzyżować może wiatr. - Wiatr popołudniu w piątek będzie się rozkręcał. Będzie wiał z prędkością 60 kilometrów na godzinę w Zakopanem, a wysoko w Tatrach do 100 kilometrów na godzinę - mówi Michał Furmanke, kierownik stacji IMGW w Zakopanem.
Od rana nie działa kolejka linowa na Kasprowy Wierch. Tak silny wiatr ma utrzymać się do soboty do popołudnia. - Potem wiatr będzie trochę słabszy. Porywy będą osiągały prędkość ok. 35 kilometrów na godzinę, co myślę ułatwi rozegranie zawodów - mówi Furmanek.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?