Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prześladowca przedsiębiorcy z Karpacza znów zniszczył elewację jego pensjonatu

Rafał Święcki
Ściany budynku zostały zbryzgane farbą w Wielką Sobotę. Nieznany sprawca ubrudził nią także zaparkowany przed obiektem samochód jednego z gości. To już czwarty atak na pensjonat Dariusza Delekty.
Ściany budynku zostały zbryzgane farbą w Wielką Sobotę. Nieznany sprawca ubrudził nią także zaparkowany przed obiektem samochód jednego z gości. To już czwarty atak na pensjonat Dariusza Delekty.
Prześladowca przedsiębiorcy z Karpacza znów zniszczył elewację jego pensjonatu. Policja od lat nie potrafi namierzyć wandala.

Ściany budynku zostały zbryzgane farbą w Wielką Sobotę. Nieznany sprawca ubrudził nią także zaparkowany przed obiektem samochód jednego z gości. To już czwarty atak na pensjonat Dariusza Delekty.
- Sprawcę, podobnie jak podczas poprzednich incydentów, zarejestrowała kamera. Niestety policja na podstawie tych nagrań nie potrafi go zidentyfikować – mówi przedsiębiorca.

Prześladowca przedsiębiorcy z Karpacza znów zniszczył elewację jego pensjonatu

Według Delekty - sylwetka, sposób poruszania się zamaskowanego sprawcy są identyczne jak na wcześniejszych nagraniach. Na podstawie tych filmów udało mu się rozpoznać prześladowcę. Jego zdaniem jest to, znany mu, mieszkaniec Karpacza. Według śledczych nie ma dowodów, że wskazywany przez Delektę mężczyzna jest w to zamieszany.

Policja w lutym ogłosiła, że zatrzymała wandala. 33-letni mieszkaniec gminy Janowie Wielkie przyznał się do zniszczenia elewacji pensjonatu. Dariusz Delekta od początku przekonywał, że policjanci ujęli niewłaściwego człowieka. Ostatnio zatrzymany 33-latek wycofał się z wcześniejszych zeznań.
- Policjanci przejrzą ponownie zapis z monitoringu. Postępowanie nadal jest w toku – informuje podinspektor Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji i tłumaczy, że więcej informacji udzielić nie może.

Tajemniczy wandal prześladuje Dariusza Delektę od ponad 10 lat. W marcu wybito mu kamieniem witrynę w pensjonacie. W przeszłości kilkakrotnie obrzucano jego sklep koktajlami Mołotowa. Spłonęła maszynownia nowego wyciągu narciarskiego i drewniany dom, w którym działała wypożyczalnia nart. W ubiegłym roku jesienią wybito kosztowne i trudne do zdobycia szyby w ratraku. Delekcie wielokrotnie przebijano opony w samochodach, ostatnio na początku tego roku. Przedsiębiorca dokładnej sumy strat nie potrafi policzyć , ale szacuje, że dotąd zniszczenia kosztowały go ponad sto tysięcy złotych. Zdesperowany biznesmen wyznaczył w końcu 5 tysięcy złotych nagrody za wskazanie prześladowcy, ale nikt się nie zgłosił z informacjami.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na karpacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto