Prezent od Obamy. Młodzi Polacy w USA mogą zalegalizować pobyt

Amerykańskie urzędy imigracyjne pękają w szwach. Od czwartku ustawiają się przed nimi kolejki imigrantów, którzy dostali właśnie prawo do zalegalizowania swego pobytu w USA. Z tej szansy skorzystać mogą także tysiące Polaków, dotychczas pracujących "na czarno". Nowe prawo nie dotyczy jednak wszystkich.

W czerwcu br. starający się o reelekcję prezydent Barack Obama podpisał rozporządzenie o nazwie "Deffered Action for Childhood Arrivals" (Odstąpienie od deportacji osób, które przyjechały do USA jako dzieci). Dotyczy ono przybyszy, którzy nie ukończyli 31 lat i wjechali do USA przed ukończeniem 16 lat. Zdaniem Obamy prawo musiało wejść w życie, bo bezsensowne jest wydalanie z Ameryki młodych ludzi, którzy czują się już Amerykanami. Po rejestracji dostaną oni prawo dwuletniego pobytu w USA. W tym okresie będą musieli wystąpić o pobyt stały.

Mieszkający pod Tatrami górale zmianę przyjęli z entuzjazmem. Wielu ma w USA rodziny, których członkowie mieszkają za wielką wodą nielegalnie. To uniemożliwiało im przyjazd do Polski. Z powodu problemów z otrzymaniem amerykańskich wiz polska część familii nie zawsze mogła lecieć też do Ameryki. Wielu górali nie widziało krewnych nawet przez dwadzieścia lat. Teraz wreszcie będą mogli się zobaczyć.

- To wspaniała wiadomość - uważa Franciszek Szyszka z Rzepisk. - Moja córka do USA wyjechała w wieku 15 lat. Teraz ma 25 lat, urodziła dziecko. Nigdy nie widziałem jeszcze wnuka. Cieszę się, że zalegalizuje swój pobyt. Wreszcie będzie mogła z mężem i dzieckiem do nas przyjechać.

- Ciężko mi dokładnie oszacować jak wiele osób jest obecnie w podobnej sytuacji - mówi Sebastian Kurek, zastępca konsula RP w Chicago. - Nasza placówka nie prowadzi rejestru nielegalnych imigrantów. Według szacunków współpracującej z nami fundacji Inicjatywa Polonijna w Chicago, z nowej ustawy może jednak skorzystać nawet 20 tysięcy Polaków mieszkających w tym amerykańskim mieście. Będziemy starali się pomóc im w zdobyciu dokumentów, jakie będą musieli złożyć przed amerykańskim urzędnikiem.

Wojciech Dorula, dziennikarz pracujący w góralskim radiu w Chicago, wątpi jednak, by o prawo pobytu czasowego rzeczywiście wystąpiło aż 20 tysięcy młodych polonusów. - Część ludzi boi się, że więcej na całej sprawie straci jak zyska - mówi. - Okey. Teraz dostaną prawo pobytu na dwa lata, ale co później? Nikt nie gwarantuje, że osoby, które się ujawnią, dostaną obywatelstwo. Za to łatwiej będzie ich znaleźć i wyrzucić.

W dobre intencje amerykańskiej administracji wierzy jednak Andrzej Gędłek, prezes Związku Podhalan Północnej Ameryki.
- Nowe prawo to krok w dobrym kierunku, choć oczywiście nie jest tym, czego wszyscy oczekiwaliśmy - mówi. - Prezydent Obama powinien ogłosił amnestię dla nielegalnych imigrantów, tak jak w latach 80. zrobił to Reagan. Trzeba się jednak cieszyć tym, co jest. Wątpię jednak, by nowe prawo to był podstęp służący do wyrzucenia części Polaków z Ameryki. Dlatego apeluję do młodych góralskich polonusów: idźcie się zarejestrować!