Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar w Odrowążu: stracili dorobek całego życia

Tomasz Mateusiak
Zagroda Władysława Fudali jeszcze kilka dni temu była najprężniej działającą w całej okolicy. Dziś pozostały z niej jedynie dalej się tlące zgliszcza i pozostałości
Zagroda Władysława Fudali jeszcze kilka dni temu była najprężniej działającą w całej okolicy. Dziś pozostały z niej jedynie dalej się tlące zgliszcza i pozostałości Tomasz Mateusiak
Takiego pożaru mieszkańcy gminy Czarny Dunajec jeszcze w swoim życiu nie widzieli. Ogień w gospodarstwie Władysława Fudali z Odrowąża Podhalańskiego pojawił się nagle i trawił zabudowania nieprzerwanie przez 30 godzin.

Czytaj także: Krupówki: pies może żebrać, ale tylko na pół etatu!

Kiedy w końcu strażakom udało się z nim wygrać, oczom właściciela ukazał się straszliwy widok. Z jednego z największych gospodarstw rolnych na Podhalu zostały jedynie zgliszcza. - To był rzeczywiście ogromny pożar. Bardziej przypominał koniec świata niż zwykłą pożogę - mówi Józef Bobek, sołtys Odrowąża, który jako jeden z pierwszych przybiegł na ratunek, gdy w obejściu Fudali pojawił się czerwony kur.

Gospodarz, 72-letni gazda, hodował ponad 50 krów, do których wykarmienia przez cały rok potrzebne mu były ogromne ilości siana. To właśnie ono stało się powodem katastrofy. - W Odrowążu jako pierwsza zapaliła się drewniana szopa z sianem - mówi st. kap. Piotr Krygowski z nowotarskiej straży pożarnej. - Żywioł bardzo szybko przeniósł się na przyległy do niej dom oraz oborę, w której znajdowało się bydło. Większość krów udało się wyprowadzić, ale pięć sztuk niestety zginęło.

W poniedziałek w gospodarstwie Fudali strażaków już nie było. Przy obejściu pracowało za to około 30 mężczyzn z okolicznych domów. - Mieszkańcy pozabierali do siebie na przechowanie zwierzęta i karmią je teraz własną paszą - mówi sołtys Bobek. - Już w niedzielę zawiązaliśmy fundusz sąsiedzki, który chcemy ofiarować Władkowi, a swoją pomoc zadeklarował też miejscowy wójt. - Byłem na miejscu tragedii i jestem zbudowany pomocą jaką okazują sobie mieszkańcy Odrowąża - potwierdza wójt Czarnego Dunajca, Józef Babicz. - Sam też zrobię wszystko, by temu człowiekowi pomóc w odbudowie gospodarstwa.

Z pierwszego szoku po pożarze szybko otrząsnął się sam gazda. Wczoraj przez cały dzień załatwiał sprawę odszkodowania, jakie ubezpieczyciel powinien wypłacić mu za spalone gospodarstwo. - Rzeczoznawca z ubezpieczalni przyjedzie dopiero w czwartek - mówi pan Władysław. - To późno, bo od wtorku można by było rozbierać szopy, by jak najszybciej zacząć ich odbudowę. Muszę zdążyć przed zimą. Władysław Fudala mieszkał samotnie.

Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rabka.naszemiasto.pl Nasze Miasto