- Bezrobocie w nowotarskiem nieznacznie, ale jednak cały czas rośnie - mówi dyrektor Sendrowicz. - W 2008 roku w naszym powiecie wynosiło 8,8 procent, a w listopadzie ubiegłego roku (najnowsze dane - przyp. red) wzrosło już do poziomu 11,7 procent.
Jak dodaje urzędniczka, najwięcej bezrobotnych zarejestrowało się w nowotarskim PUP w styczniu 2011 roku i w okresie od września do listopada ub. roku. Z danych opracowanych przez jej urząd - na poprzedniej sesji rady powiatu zapoznali się z nimi samorządowcy - wynika też, że dużą rolę w poszukiwaniu pracy na Podhalu odgrywa wykształcenie. Najwięcej bezrobotnych ma bowiem jedynie podstawowe, gimnazjalne czy zawodowe wykształcenie.
- Mieszkańcy ci stanowią łącznie 60 procent wszystkich szukających pracy. Dla porównania bezrobotnych po studiach jest 8 procent - mówią w nowotarskim urzędzie pracy.
Problem z bezrobociem w regionie może być wkrótce jeszcze większy, bo jak pokazują statystyki, stale spada liczba ofert pracy jakie trafiają do "pośredniaków".
W 2007 roku było ich 2354, a w ubiegłym tylko 1318.
- Od roku jestem bezrobotna i jeszcze nie dostałam żadnej oferty od biura pracy z Nowego Targu - mówi Agata Warmuz z Gronia. - Wiem jednak, że bez pracy jest więcej niż to pokazują statystyki. Wiele osób zatrudnionych jest bowiem na czarno.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?