Poronin. Gmina kupiła laptopy dla uczniów. To pomoc w zdalnym nauczaniu

FLESZ - Czy czeka nas największa susza od 100 lat?

Przeciąga się czas, w którym dzieci zamiast uczyć się w szkole, muszą to robić zdalnie. A to wymaga nie tylko chęci, ale i posiadania laptopa, bez którego zdalne nauczanie jest niemożliwe. Nie każde dziecko sprzęt, którego specyfikacja techniczna umożliwia naukę zdalną. Stąd akcja gmina Poronin.

Co ważne, laptopy posłużą znacznie dłużej, niż tylko w okresie zdalnego nauczania. Po powrocie do normalności zakupiony sprzęt komputerowy trafi do szkół w całej gminie.

– Od samego początku spotykaliśmy się z dyrektorami szkół i rozmawialiśmy o tym, jak powinno wyglądać zdalne nauczanie – mówi Anita Żegleń, wójt gminy Poronin.

– Chodzi przede wszystkim, żeby nie przeciążać dzieci, a w określonych przypadkach trzeba pomóc poprzez użyczenie sprzętu. I dlatego przystąpiliśmy do rządowego programu zakupu narzędzi do pracy do zdalnego nauczania, czyli w naszym przypadku do zakupu laptopów. Udało się nam kupić sprzęt za prawie 100 tys. zł, z czego 70 tys. zł uzyskaliśmy w ramach programu "Polska cyfrowa", a 30 tys. zł dołożyliśmy z własnych środków z budżetu gminy.

Laptopy są wypożyczane na zasadzie porozumienia, dyrektorzy szkół wypożyczają je osobom, którym są potrzebne do codziennej pracy. Natomiast po okresie zdalnego nauczania, laptopy trafią do szkół i dalej będą pomagać w edukacji.

– I właśnie dlatego kupiliśmy sprzęt o dobrych parametrach – podkreśla wójt Anita Żegleń. – Zawsze powtarzam, że nie stać nas na kupowanie byle czego, nie można też myśleć, że dziecku ten laptop jest potrzebny tylko do pisania, ponieważ zdalna nauka to również wykonywanie projektów, to oglądanie nagrań, nagrywanie filmów i dźwięku.

Wszystko po to, żeby nauka była dla dziecka, jak i nauczyciela atrakcyjna. Musi być interaktywna, zatem sprzęt powinien działać bez zarzutów. Nie może być tak, że procesor w laptopie jest gorszy niż procesor w telefonie.