Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podhale: zima ucieka przed halnym

Łukasz Bobek
Halina Kraczyńska
Na Podhalunie spełniły się czarne scenariusze synoptyków o intensywnych opadach śniegu do czwartkowego poranka. Ostatni raz sypało w środę ok. godz. 20. Tym samym warunki na podhalański drogach - można powiedzieć - w miarę postępowania nocy poprawiały się.

Ani w powiecie tatrzańskim, a nie w nowotarskim przez całą noc ze środy na czwartek nie było żadnych problemów jeśli chodzi o drogi. Policja nie odnotowała ani jednej kolizji, czy wypadków. Podobnie było w czwartek, gdy zza chmur wyszło nawet słońce.

Zobacz także: Tatry: drugi stopień zagrożenia lawinowego. Szlaki pod śniegiem
Zarówno zakopianka na podjazdach w rejonie Rabki-Zdroju, droga do granicy w Chyżnem, czy fragment trasy z Nowego Targu do Nowego Sącza w rejonie przełęczy Snozka nie stanowią obecnie problemu dla kierowców. A to właśnie tam w środowe popołudnie tiry miały kłopoty z podjazdami. Co ciekawe, wczoraj od rana w Tatrach szalał... halny.

To spowodowało nagłe ocieplenie. O ile w środę wieczorem górale w Zakopanem kładli się spać w temperaturze za oknem minus 13 stopni, o tyle o szóstej rano w czwartek słupki rtęci pokazywały już zaledwie minus 3-4 stopnie.

- To rzeczywiście wiatr halny - potwierdza Michał Furmanek, kierownik stacji IMGW na Równi Krupowej w Zakopanem. - Jest to taki nietypowy halny, wiejący nie w kierunku południowym, a zachodnim. Wiatr taki bardziej orawski. Ocieplenie jednak przyniósł. To spowodowało, że kierowcom po drogach jeździ się lepiej. Z drugiej jednak strony wiatr sprowadził większe niebezpieczeństwo na turystów wybierających się w Tatry.

- Silny wiatr przenosi bowiem śnieg. Z jednej strony odkrywa skały, z drugiej dosypuje śniegu w miejsca wklęsłe, a co za tym idzie jest czynnikiem zwiększającym zagrożenie lawinowe - wyjaśnia Tomasz Wojciechowski, ratownik dyżurny TOPR. Turyści wybierający się w góry powinni pamiętać, że w Tatrach obowiązuje drugi w pięciostopniowej skali stopień zagrożenia lawinowego. To oznacza, że lawiny mogą schodzić już ze stoków o nachyleniu powyżej 35-40 stopni.

- Szlaki są zawiane, nieprzetarte. To utrudnia orientację, bo nie widać, gdzie prowadzi szlak. Osoby, które nie znają Tatr, nie powinny się wybierać teraz w góry - ostrzega Wojciechowski.

Turyści niedoświadczeni, jak już koniecznie chcą, mogą wybrać się do tatrzańskich dolinek - do Chochołowskiej, Strążyskiej, czy Kościeliskiej. - Powyżej schronisk tylko turyści z doświadczeniem, wyposażeni w raki, czekan, detektor lawinowy, no i sporą dawkę zdrowego rozsądku - dodaje na koniec ratownik dyżurny TOPR.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Bestialski napad na sąsiada
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto