Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podhale: zbierali pieniądze na ratowanie grobów

Ł. Bobek, J. Słowik
Na Pęksowym Brzyzku pieniądze zbierali m.in. członkowie Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół"
Na Pęksowym Brzyzku pieniądze zbierali m.in. członkowie Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" Łukasz Bobek
Na Podhalu jest coraz więcej zabytkowych grobów, o które nikt nie dba. To efekt wyjazdów górali za granicę, a także tego, że rody już wymarły. Dlatego właśnie na takie nagrobki, nierzadko znanych ludzi, na Podhalu w dzień Wszystkich Świętych odbywają się kwesty. By je po prostu uratować przed zniszczeniem.

W Nowym Targu już po raz jedenasty zbierane były datki na odnowienie zapomnianych grobów tej nekropolii. Przedstawiciele różnych grup społecznych - polityki, biznesu, organizacji społecznych, a także zwyczajni mieszkańcy Nowego Targu namawiali osoby przychodzące na cmentarz do zasilenia budżetu Kwesty Nowotarskiej.

Inicjatywa co roku spotyka się z życzliwym podejściem. To pomysł burmistrza Marka Fryźlewicza, który nie ukrywa, że zainspirowały go podobne kwesty urządzane na Powązkach czy na cmentarzu Rakowickim. - I ten pomysł bardzo dobrze się u nas przyjął - ocenia teraz burmistrz. - Prawie co roku bijemy rekordy, jeśli chodzi o zebraną sumę. Taki rekord padł na przykład w ubiegłym roku, kiedy do puszek przy wejściach na cmentarz zebrano ponad 21,5 tys. złotych. Te pieniądze pozwalają co roku profesjonalnie odrestaurować kilka zabytkowych nagrobków, którymi z różnych powodów nie opiekują się rodziny zmarłych. W tym roku w konserwatorskie ręce trafiły trzy nagrobki.

W Zakopanem zaś zbierano pieniądze głównie na najstarszy zabytkowy cmentarz na Pęksowym Brzyzku. To właśnie tam leżą nestorzy rodów góralskich, a także wybitni Polacy: Kornel Makuszyński, Tytus Chałubiński, Sabała, czy Stanisław Witkiewicz. - Rok temu udało się nam zebrać ok. 16 tys. zł. W tym roku liczymy, że również nam się uda. Wtedy odrestaurujemy 5-7 nagrobków - mówi Maria Mateja Torbiasz, góralka z Zakopanego, która opiekuje się Pęksowym, bo - jak sama mówi - jest z nim związana osobiście. Tam leżą bowiem jej mąż, a także rodzice.

- Musimy też i my z naszej kieszeni nieco dać na te groby, bo wiele grobów już nie ma opiekunów - dodaje Andrzej Gąsienica Makowski, który również kwestował na Pęksowym. Jak mówi Jan Karpiel Bułecka, architekt z Zakopanego, trzeba o ten cmentarz dbać, bo to jedyna nekropolia, która napawa... optymizmem. - Jest on jak muzeum, nagrobki to dzieła sztuki, trzeba o nie dbać - dodaje Karpiel.

A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto