Po tragicznym wypadku w Bukowinie Tatrzańskiej, gdzie zginęły dwie osoby od uderzenia blachę zerwaną z wypożyczalni nart stworzonej w naczepie samochodowej, prokuratura zamierza przyjrzeć się samej konstrukcji, gdzie funkcjonowała wypożyczalnia. Na spotkaniu z dziennikarzami prokurator prowadzący sprawę sam przyznał, że "to nie miało prawa funkcjonować". Czy była to samowola? Tego na razie nie wiadomo. Nie byłoby to jednak zaskoczeniem. Na Podhalu bowiem takowych nie brakuje.