Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podhale. Kończy się czas na prawdziwe oscypki. To ostatni dzwonek, by spróbować przed zimą tych serków

Redakcja
Niedługo bacowie zaczną wracać z owcami z hal
Niedługo bacowie zaczną wracać z owcami z hal Łukasz Bobek
Czeka nas koniec oscypków. Sezon wypasu owiec jest na finiszu. Kto jeszcze chce spróbować prawdziwych oscypków – musi się spieszyć. Kolejne będą dopiero pod koniec kwietnia.

Na Podhalu pogoda jak na razie sprzyja wypasowi. Zapowiadany w weekend śnieg nie sypnął, choć zrobiło się wyraźniej chłodniej. Bacowie jednak już powoli kończą wypas owiec. A to oznacza, że nie będzie już prawdziwych oscypków.

- Sery można jeszcze kupić. Nadal doimy owce dwa razy w ciągu dnia. Myślę, że tak będzie do 10 października – mówi Marian Barnaś, baca z Polany Szymoszkowej w Zakopanem.

Brak mleka owczego będzie oznaczał koniec prawdziwych oscypków. Te bowiem są wyrabiane w oparciu w większości o mleko owcze pomieszane z krowim.

- Według przepisów unijnych, oscypka bowiem chroni certyfikat pochodzenia nadawy w Unii Europejskiej, oscypki można wyrabiać do połowy października – mówi Andrzej Gąsienica-Makowski z Towarzystwa Produktu Górskiego w Zakopanem. - Po tym czasie będą robione głównie sery z mleka krowiego, czyli gołki, czy pucoki. Oscypek prawdziwy będzie jeśli ktoś sobie go zachowa z lata, np. w zamrażarce, czy jak to dawniej bywało w owsie.

Oscypki prawdziwe nadal można kupić na straganach na Krupówkach, czy na targu pod Gubałówką, ale przede wszystkim na bacówkach.

Okazuje się, że tegoroczny sezon wypasu owiec, a więc i sezon na oscypki nie był tak zły, jak na początku się wydawało. - Gdy owce poszły na hale w kwietniu, gdy wszystko było jeszcze zamknięte przez pandemię, na bacówki ruszyli nasi mieszkańcy. Kupowali sery i tym samym wspomagali baców. Potem wystartowały restauracje, pensjonaty i hotele i nadeszły zamówienia. Myślę, że bacowie nie mają co narzekać. Sezon nie był taki zły, jak się wydawało – mówi Andrzej Gąsienica-Makowski.

Potwierdza to baca Marian Barnaś. - Nie mamy co narzekać. Wszyscy się bali tej chorości z Chin, ale nie było aż tak źle. Pogoda dopisała, owce się pasły i dawały mleko, robiliśmy oscypki, a ludzie je kupowali. To był dobry czas – mówi baca.

Na początku października bacowie wraz z juhasami będą wracać ze stadami owiec do domów. Będzie to jesienny redyk. Owce wrócą do właścicieli. Potem przyjdzie kilka zimowych miesięcy przestoju odpoczynku. Ponownie górale wrócą z owcami na polany i łąki w kwietniu. Prawdziwe oscypki ponownie się pojawią na bacówkach i straganach pod koniec kwietnia i na początku maja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Podhale. Kończy się czas na prawdziwe oscypki. To ostatni dzwonek, by spróbować przed zimą tych serków - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto