Już kilkanaście interwencji związanych z wypalaniem traw zanotowali strażacy z Podhala. - W samym powiecie tatrzańskim było sześć takich przypadków - mówi Andrzej Król-Łęgowski z Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem.
- Takie wypalanie trwa jest nielegalne i niebezpieczne. Z płonących trwa mogą zapalić się zabudowania, lub może ktoś umrzeć - ostrzega Andrzej Król-Łęgowski. I dodaje, że gdy strażacy będą zajęci gaszeniem łąk, w tym samym czasie może pojawić się pożar np. domu mieszkalnego. Strażacy apelują do ludzi, by zaprzestali takiego procederu.
Na razie na szczęście na Podhalu na skutek wypalania traw nikt nie ucierpiał.