Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podhale: co robią przegrani po wyborach

Łukasz Bobek
Jeden już znalazł miejsce w firmie syna, drugi zatrudni się u córki. Kolejny będzie miał posadę w samorządzie. Inni wciąż czekają na oferty nowej pracy.

Niemal półtora miesiąca po wyborach samorządowych wielcy przegrani politycy z Podhala wracają do normalnego życia. Większość z nich znalazła już sobie nowe zajęcie.

- Przyznam, że chwilę mi zajęło, zanim się otrząsnąłem. Ale teraz jest już dobrze - mówi Janusz Majcher, były burmistrz Zakopanego. - Trochę odpocząłem i wracam do pracy. Zatrudniony zostałem przez mojego syna Mateusza w firmie Majcher S.A. Mój syn jest tam prezesem.

Janusz Majcher nie chce zdradzić, jakie stanowisko zajmuje w firmie syna. - Mogę powiedzieć, że nie zajmuję się sprzątaniem i zarabiam mniej niż prezes - śmieje się.

Oparcie w rodzinie znalazł także Andrzej Gąsienica-Makowski, były starosta tatrzański. Co prawda, po utracie władzy w powiecie zameldował się w Zespole Szkół Budowlanych, gdzie od 15 lat był na urlopie bezpłatnym (zajmował tam stanowisko kierownika warsztatów), ale nie wiadomo, czy zagrzeje miejsce w tej placówce.
- Na razie jestem na urlopie zdrowotnym do końca roku szkolnego. Ale nie wiem, czy wrócę do szkoły - mówi Makowski. Chciałby dalej działać na rzecz krzewienia kultury pasterskiej górali. Dlatego został prezesem Fundacji Pasterstwa Transhumancyjnego, która zorganizowała dwa lata temu Redyk Karpacki, czyli wędrówkę pasterzy z owcami. Wcześniej fundacją zarządzał Piotr Kohut, zięć Gąsienicy-Makowskiego.

- Działam w fundacji społecznie. Wiadomo, że w końcu trzeba będzie zarabiać na życie. Dlatego nie wykluczam, że zatrudnię się u córki, która prowadzi Centrum Produktu Regionalnego w Koniakowie - dodaje były starosta tatrzański.

W nieco lepszej sytuacji jest Andrzej Skupień, były zastępca Makowskiego. Niedawno został wiceprzewodniczącym rady powiatu tatrzańskiego.

- Najprawdopodobniej podejmę wkrótce pracę w samorządzie na terenie powiatu tatrzańskiego. Prowadzę rozmowy w tej sprawie - dodaje Skupień. Nie chce jednak zdradzić, o jaki urząd dokładnie chodzi. Mówi, że wszystko wyjaśni się pod koniec stycznia.

Nową pracę ma już także Zbigniew Kolecki, były burmistrz Jordanowa. - Wróciłem do Stowarzyszenia Trzeźwości Dom i nie narzekam - dodaje.

Na razie o szczęśliwym lądowaniu nie mogą mówić Wojciech Solik, były wiceburmistrz Zakopanego, Marek Fryźlewicz, były burmistrz Nowego Targu, czy Stanisław Gawęda, były wójt Krościenka nad Dunajcem. Żaden z nich na razie nie znalazł sobie nowej pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto