Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PKS Lubliniec definitywnie przestał istnieć. Cały majątek wyprzedany. Rząd zapowiada pomoc finansową na transport autobusowy

PW
Dawne budynki PKS Lubliniec obecnie.
Dawne budynki PKS Lubliniec obecnie. PW
Nieco ponad rok temu należące do Skarbu Państwa Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Lublińcu zostało postawione w stan likwidacji. Dzisiaj nie ma już możliwości spotkać na naszych drogach autobusu z logiem tej spółki. Likwidator wyprzedał cały majątek lublinieckiego PKS, a nowi właściciele dawnych obiektów spółki przygotowują je do swoich celów.

Lublinieckie przedsiębiorstwo było jednym z ostatnich tego typu w skali kraju. Od lat znajdowało się w trudnej sytuacji finansowej. Nie pomogły zmiany na stanowisku prezesa. Pracownicy spółki nie raz komentowali, że jest ona niewłaściwie zarządzana, a wart miliony majątek niepotrzebnie wyprzedawany. Wszystkie PKS-y, które pozostały przy życiu, od dawna funkcjonowały już na zasadach komercyjnych, skupiając się na rentownych kursach. A jednak przez wzgląd na dawne czasy oraz oczekiwania samorządów i mieszkańców, zachowały część kursów, na których nie tylko nie zarabiały, ale wręcz traciły. Specjalnych chęci ze strony samorządów, żeby dopłacać, nie było.

- Uważam, że transport publiczny bez dotacji nie ma racji bytu, tak jest w całej Europie. Prywatni przewoźnicy jeżdżą głównie tam, gdzie im się to opłaca. Jeśli mają realizować również mniej rentowne kursy, obojętnie czy przez PKS czy prywatnych przewoźników to gminy powinny dotować taki transport. Tylko wtedy można zapewnić pełną siatkę połączeń. Gmina Tworóg np. dopłaca rocznie około 1,5 mln zł, nie mówiąc już o większych miastach – mówi Andrzej Gawron, poseł RP ziemi lublinieckiej.

Komunalizacja nie doszła do skutku

Poseł aktywnie uczestniczył w rozmowach na temat przyszłości PKS Lubliniec. Był i nadal jest zdania, że samorządy z powiatu lublinieckiego powinny były tę spółkę skomunalizować, tak jak uczyniono to np. w Kluczborku. W lublinieckim do tego nie doszło - jak podkreśla parlamentarzysta - pomimo propozycji takiego rozwiązania, gdy PKS był jeszcze w nie najgorszej kondycji. W ostatnim okresie była jeszcze opcja rocznych dopłat do funkcjonowania tutejszego PKS-u. Samorządy miały przekazać 100 – 300 tys. zł w skali roku na obsługę kursów w swoich granicach, dzięki czemu spółka mogłaby przetrwać, a mieszkańcy nadal mieliby możliwość korzystania z transportu autobusowego. Ale i z tego nic nie wyszło. Ostatecznie PKS został zlikwidowany, a mieszkańcom pozostali prywatni przewoźnicy, którzy jednak tym bardziej skupiają się na kwestiach zarobkowych, więc i nie wszędzie dojeżdżają.

Zgodnie z zapisami ustawy o transporcie publicznym, która jest gotowa od kilku lat, ale nadal nie weszła w życie, obowiązek organizacji komunikacji autobusowej ma spoczywać na samorządach.
W związku z tym Starostwo Powiatowe w Lublińcu wstępny plan kursów przygotowało. Chodzi tu jednak przede wszystkim o główne ciągi i połączenia Lublińca ze stolicami gmin w powiecie. Utrzymanie pozostałych gminy musiałyby wziąć na siebie. Niektóre już zaczęły to przynajmniej częściowo robić. Sam Lubliniec od września płaci za autobusy wożące mieszkańców m.in. z bardziej oddalonych dzielnic Kokotek i Wymyślacz do centrum miasta. Na brak możliwości szybkiego i sprawnego dostania się np. do Lublińca, narzekali mieszkańcy gminy Woźniki.

Nowa linia w Woźnikach

Kilka dni temu Urząd Miejski w Woźnikach poinformował jednak, że sytuacja ulegnie zmianie w związku z uruchomieniem 25 lutego nowej linii lokalnego transportu zbiorowego na terenie tej gminy.

- Mieszkańcy zyskają możliwość sprawnego dotarcia do instytucji publicznych na terenie gminy m.in. urzędu miejskiego, ośrodków zdrowia i szkół. Ponadto kursy są bezpośrednio skorelowane z linią komunikacyjną do Lublińca. Będzie możliwość wygodniej, częściej i szybciej, bez przesiadek, podróżować pomiędzy terenami naszej gminy a miastem - podał UM Woźniki.

Jeśli i kiedy ustawa w końcu wejdzie w życie, najprawdopodobniej temat będą musiały podjąć wszystkie gminy.

Będzie pomoc państwa?

Rząd zapowiada pomoc finansową na transport zbiorowy. Była nawet mowa o  reaktywacji PKS-ów. W przypadku lublinieckiego, który dopiero co został zlikwidowany, a jego majątek wyprzedany, raczej trudno na to liczyć.
Pismo w kwestii rozwiązania problemów transportu zbiorowego skierowała niedawno do Premiera grupa posłów tworząca Parlamentarny Zespół ds. rozwiązywania problemów mieszkańców „Polski powiatowo-gminnej”. Poseł Gawron również udzielił poparcia tej inicjatywie. 

- Nie przedstawiono nam jeszcze projektu szczegółowo określającego formę pomocy, ale z obecnych ustaleń wynika, że wszystko zmierza w kierunku dopłat państwa do wozokilometrów. Tam gdzie nie ma PKS-u, dopłaty byłyby realizowane na zasadzie porozumienia z powiatem. Wygląda na to, że mogliby z nich skorzystać także prywatni przewoźnicy – mówi poseł Andrzej Gawron.

Pojawił się pomysł, żeby cały czas funkcjonujący jeszcze, choć też będący w trudnej sytuacji PKS Częstochowa, realizował więcej kursów na terenie powiatu lublinieckiego. Kolejne uruchamiają też prywatni przewoźnicy. Kilka miesięcy temu Starostwo Powiatowe w Lublińcu uruchomiło specjalną stronę internetową http://www.transportpowiat.pl na której znajdziemy wszystkie funkcjonujące połączenia i działających w naszym powiecie przewoźników. Gminy z powiatu lublinieckiego wiążą również transportowe nadzieje z przystąpieniem do Górnośląsko – Zagłębiowskiej Metropolii, który dysponuje własną komunikacją.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto