O Dzień św. Patryka pytamy rodowitego Irlandczyka

Sprawdź, gdzie w Dzień św. Patryka możesz napić się piwa!

Przygotowałeś już coś zielonego do ubrania?
Oczywiście - mam kapelusz Guinessa z koniczynką!

Czym dla Irlandczyków jest Dzień św. Patryka?
W Irlandii jest to dzień wolny od pracy. W całym kraju odbywają się parady, ludzie przypinają koniczynki, ubierają się na zielono. Nawet piwo jest tego koloru. Ten dzień to wielka impreza.

Czy w Polsce równie hucznie obchodzicie to święto?
Całe święto sprowadza się do bycia i czucia się Irlandczykiem. Chyba dlatego bardziej świętujemy Dzień św. Patryka za granicą. Możemy się wtedy zjednoczyć i uświadamiamy sobie, że w ten dzień każdy choć nam chwilę chce poczuć się jak Irlandczycy, a my nimi jesteśmy naprawdę.

Jak znalazłeś się w Krakowie?
Jak wielu obcokrajowców mieszkających w Polsce przeprowadziłem się tu głównie za sprawą kobiety (śmiech). Decyzję ułatwił fakt, że mój
ojciec również związany był z Polską - prowadził puby w Warszawie i Poznaniu. Poszedłem w jego ślady - pracuję w Krakowie w branży związanej z pubami.

Wielu Polaków jedzie za chlebem do Irlandii. A jak Irlandczykowi żyje się wśród Polaków?
Świetnie. Jestem tutaj już 17 lat i zawsze spotykałem się z sympatią ze strony Polaków. Nauczyłem się mówić po polsku i już sam fakt, że używam waszego języka budzi w ludziach pozytywne reakcje. Oczywiście mój akcent zdradza, że nie jestem stąd, ale to chyba tylko dodaje uroku (śmiech).

Rozmawiała Sylwia Gniewek

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.Zapisz się do newslettera!
Stop podwyżkom w MPK! Dołącz do naszego protestu
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: 11 lat za próbę zabójstwa córki
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka