Nowy Targ. Ulica Kasprowicza wciąż niedokończona. Mieszkańcy się skarżą na remont

Nowotarska ulica Jana Kasprowicza to jedna z bocznych dróg w mieście. Jej remont rozpoczął się wiosną 2021 roku. Pierwotnie planowano zakończenie go do końca września 2021 r. Ostatecznie zakończył się dopiero zimą.

Już w trakcie remontu mieszkańcy, za pośrednictwem radnych, sygnalizowali swoje uwagi - m.in. że na budowie wiele się nie działo, a chodniki nie zostały zasypane piaskiem, przez co kostka będzie się ruszała. Wtedy Waldemar Wojtaszek, wiceburmistrz Nowego Targu wyjaśniał, że poślizgi wynikały m.in. z faktu, że Polska Spółka Gazownictwa po wielu miesiącach opóźnienia w końcu przystąpiła do budowy sieci gazowej wzdłuż tej ulicy. Dodatkowo opróżnienie wynikało, również z faktu, że sami mieszkańcy zwlekali z podłączeniem się do sieci. To oznaczało ponowne rozkopywanie i zakopywanie drogi.

Roboty zakończyły się pod koniec grudnia. Wtedy wszystko było pod śniegiem. Inwestycja została odebrana przez miasto. Z nadejściem wiosny zaczęły pojawiać się mankamenty - m.in. falujący chodnik.

W marcu mieszkańcy po raz pierwszy zaalarmowali redakcje o problemach z usterkami. Wtedy wiceburmistrz Waldemar Wojtaszek, zapewnił że wszystkie niedociągnięcia – jeśli zostaną stwierdzone – będą naprawione w ramach gwarancji.

- Trawa nie posiana, kostka nie zasypana pisakiem i miejscami zapadnięta - wliczają pod koniec maja mieszkańcy. - Ulica Kasprowicza z dawien dawna nazywana jest Meksykiem. W tym wypadku jest to inwestycyjny Meksyk. Jest przykro, bo nie dość, że remont się dłużył i komplikował życie, jego efekty są nie do zaakceptowania – stwierdzają mieszkańcy.

Urząd miasta uspokaja i zapewnia, że wszystkie usterki zostaną poprawione.

- Dokonaliśmy przeglądu inwestycji. Był obecny przedstawiciel firmy, która wykonywał remont, urzędnicy oraz inspektor nadzoru budowlanego. Wtedy stwierdziliśmy kilka usterek, które wymagają poprawy. Ustalono termin do 31 maj na zrobienie poprawek, tak więc wykonawca ma jeszcze czas. Nie możemy ponaglać firmy, bo jeszcze ma czas na wykonanie pracy - stwierdził wiceburmistrz Waldemar Wojtaszek.

Wiceburmistrz dodaje, że część usterek była już poprawiana. - Bruk był już przekładany na tych fragmentach, gdzie tak mocno popracowała przez okres zimowy, piasek był już przesiewany. A studzienka też została zgłoszona jako usterka, więc będzie poprawiona. Zieleńce były obsiane trawą, ale jeszcze będzie to poprawione, bo nie wzeszła. Dodatkowo Miejski Zakład Zieleni ma w planach obsadzenie zieleńca przy ulicy Kasprowicza tak jak to miało miejsce m.in. po remoncie na ul. Sikorskiego czy Jan Pawła II. To wszystko będzie uzupełniane sukcesywnie, ale wszystko wymaga czasu - ripostuje Waldemar Wojtaszek.