Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowa zakopianka. Górale nie dostali odszkodowania za zajęte działki. GDDKiA: Zwlekali z podaniem numerów kont bankowych

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Choć budowa nowej zakopianki między Rdzawką, a Nowym Targiem ruszyła dwa lata temu, część górali do tej pory nie uzyskała pieniędzy za zajęte pod nową drogę działki. - Budują na naszych działkach, a my dalej nie mamy za to ani grosza – mówią Józefa i Paweł A. (nazwisko do wiadomości redakcji), byli już właściciele terenu w Rdzawce.

Zajęte 1630 działek

Na potrzebę budowy nowej drogi, 16-kilometrowego odcinka między Rdzawką a Nowym Targiem, skarb państwa w drodze specustawy zajął 1630 prywatnych działek. Po nich prowadzona jest nowa droga, mosty i wiadukty. Zgodnie z przepisami, za zajęte tereny właścicielem należy się odszkodowanie. Wysokość odszkodowania była określona przez biegłego rzeczoznawcę. Na tej podstawie możliwa była wypłata odszkodowań za zajęte tereny.

Od decyzji wojewody o zgodzie na realizację inwestycji drogowej ekolodzy wnieśli jednak odwołanie, a przez to przez długie miesiące decyzja nie była prawomocna. Z uwagi jednak na rygor natychmiastowej wykonalności decyzji ZRID, wykonawca nowej zakopianki mógł działać na zajętych działkach – mimo że decyzja ZRID nie była prawomocna.

I tak też się stało. Firma, która wygrała przetarg na budowę nowej zakopianki, z robotami ruszyła w czerwcu 2020 roku. Najpierw rozpoczęła się wycinka drzew, potem roboty ziemne i konstrukcyjne. Obecnie – jak informuje GDDKiA – postęp prac szacowany jest ma 46 proc. Nowa droga ma być gotowa w połowie 2024 roku.

Nic nam nie wypłacili

Pomimo tego są górale, którzy do tej pory nie dostali za zajęte działki ani grosza. - Nam zajęli dwie działki w rejonie Piątkowej Góry w Rdzawce. W sumie ok. 40 arów. Były one przy samej drodze, w bardzo dobrej lokalizacji. Na jednej działce rosły drzewa. Myśmy ich nie chcieli sprzedawać. Już wcześniej prywatne firmy oferowały nam, że odkupią te działki pod stacje benzynową. Nie sprzedaliśmy. A teraz nam siłą zabrali. Wycięli drzewa na jeden z działek, za której nie dostaliśmy żadnych pieniędzy, ani drewna. Nie zapłacili za grunty, które nam wzięli. Działki wycenione zostały na ok. 200 tys. zł. Czekamy już ponad 2 lata – mówi pani Józefa.

I dodaje, że przez ten czas zrobiła się duża inflacja, wartość ziemi znacznie podskoczyła, wszystko podrożało. - Już za te 200 tys. zł nie kupię takich działek, jak mi zabrali. Za chwilę to nic nie kupimy - mówi rozżalona góralka.

Kasa z depozycie sądowym

Iwona Mikrut z krakowskiego oddziału GDDKiA wyjaśnia, że do czasu gdy decyzja ZRID uzyskała prawomocność, wszyscy właściciele zajętych terenów pod nową drogę mogli otrzymać 70 proc. wartości działek. Pozostałe 30 proc. maiło być wypłacone, gdy decyzja wojewody będzie prawomocna. Ta zyskała ostateczność w grudniu 2021 roku.

- Wypłata zaliczki następuje jednorazowo w terminie 30 dni od dnia złożenia wniosku. Właściciel nieruchomości [w Rdzawce – przyp. red.] został o  możliwości wypłaty zaliczki poinformowany w decyzji odszkodowawczej, jednak nie zdecydował się z niej skorzystać. Wielu właścicieli składało takie wnioski i otrzymywało 70 proc. odszkodowania, reszta w takim przypadku wypłacana jest po uzyskaniu ostateczności decyzji ZRID – mówi Iwona Mikrut.

I dodaje, że w przypadku małżeństwa P. - najpierw wojewoda, a następnie GDDKiA trzykrotnie prosili górali o wskazanie numery konta bankowego, na które ma zostać wypłacone odszkodowanie.

- Pomimo próśb ze strony GDDKiA osoba uprawniona nie wskazała numeru rachunku bankowego przed upływem terminu płatności odszkodowania czyli prze dniem 17.12.2021 r. (obowiązek wypłaty wynosi 14 dni od ostateczności decyzji ZRID). W związku z koniecznością terminowej realizacji zobowiązania, kwota odszkodowania, przed upływem ustawowego terminu wynikającego z decyzji, została wpłacona do Sądu Rejonowego dla Krakowa Śródmieścia Wydział VI Cywilny – dodaje rzeczniczka GDDKiA.

Górale numer konta podali miesiąc później. Wtedy GDDKiA zwróciła się do sądu o zwrot odszkodowania – by przelać pieniądze na konto górali. - Pomimo dwukrotnej prośby o przyśpieszenie sprawy, Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia do dnia dzisiejszego środków z depozytu jeszcze nie zwrócił. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapewnia, że zwrócone przez sąd pieniądze przekaże właścicielowi nieruchomości niezwłocznie po ich otrzymaniu – dodaje Iwona Mikrut.

Nie zgadzają się z wyceną

Inni właściciele terenów zajętych pod drogę – gdy złożyli wnioski o wypłatę 70-procentowych zaliczek – otrzymali pieniądze. Część jednak czeka na wypłatę pozostałych 30 proc. To ludzie z Rdzawki, którzy nie zgodzili się z wycenami biegłego rzeczoznawcy. Uważają, że ekspertyza została wykonana niewłaściwie i zaniżyła wartość ich gruntów.

- Chodzi o grupę sześciu osób, które złożyły odwołanie do ministra infrastruktury – mówi Janusz Jurzec, mieszkaniec Rdzawki, któremu również skarb państwa zająć działkę pod nową drogę.

Odwołanie złożyli w połowie ubiegłego roku. Od tamtej pory nie ma decyzji ministerstwa w tej sprawie. Górale dostali jedynie pisma o przedłużaniu terminu rozpatrzenia ich wniosku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto