**
To już pewne. W Zakopanem będzie referendum ws. odwołania burmistrza Janusza Majchra**
W grudniu 2011 roku wyszło na jaw, że Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej przekazał w zarząd Tatrzańskiego Parku Narodowego koryto płynącego przez Małe Ciche Potoku Filipczańskiego. Gdy dowiedzieli się o tym lokalni mieszkańcy, stwierdzili, że tym samym Park nielegalnie powiększył swoje granice. Prawo mówi bowiem, że każda zmiana granic Parku musi być skonsultowana społecznie.
- Dla ludzi taka zmiana granic to wielki kłopot, gdyż zmienia się bufor ochronny Parku - mówił wówczas Jan Pawlikowski. - Na takim terenie nie można budować. Ceny wielu działek straciły wartość - dodał.
Według Pawła Skawińskiego, doszło do nieporozumienia. Jak mówi dyrektor TPN, to, że Park objął w zarząd jakiś teren, nie jest jednoznaczne z jego włączeniem w obszar parku narodowego. Tak miało być w Małem Cichem.
Takie wytłumaczenia nie satysfakcjonują górali. Dla nich Park dalej czyni zakusy na ich działki. - Dlatego nie zgadzam się, by gmina głosowała nad zmianami w planie zagospodarowania przestrzennego dla Małego Cichego - mówił w ostatni piątek radny Pawlikowski. - Gdybyśmy przyjęli ten plan, to niejako zaakceptowalibyśmy nielegalne posunięcia TPN. Tego jednak zrobić nie możemy.
Dyskusję na temat planu dla Małego Cichego radni z Poronina zaplanowali na najbliższy piątek. Wówczas okaże się, czy pozostali radni zaakceptują prośbę Pawlikowskiego.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?