Chodzi o Łukasza Filipowicza, który startował na burmistrza Zakopanego i do rady miasta. Udało mu się zdobyć mandat radnego. W wyborach na burmistrza uzyskał dobry trzeci wynik spośród pięciu kandydatów.
Filipowicz dał się poznać jako współinicjator projektu "Made in Zakopane", walczącego m.in. o wprowadzenie parku kulturowego na Krupówkach. Wspierał tym samym burmistrza Janusza Majchra. Po pierwszej turze wyborów opowiedział się jednak za Leszkiem Dorulą, kontrkandydatem Majchra w staraniach o fotel burmistrza.
To rozsierdziło innych mieszkańców udzielających się w projekcie "Made in Zakopane". Nieoficjalnie wiadomo, że mają żal do Filipowicza, że na ich plecach wszedł do lokalnej polityki.
Wczoraj działacze skupieni wokół "Made in Zakopane" zorganizowali konferencję prasową. W jej trakcie pokazywali, co już im się udało, a także swoje plany, jakie mają na przyszłość. Była to jednak głównie próba pokazania, że ich projekt jest nadal ponad politycznymi podziałami.
- To ma być wspólny mianownik dla tych, którzy w Zakopanem tworzą rzeczy wpływające na kształt przestrzeni publicznej i w pewien sposób ubogacają miasto, w jakim żyjemy - stwierdził Tymoteusz Mróz, współtwórca "Made in Zakopane". - Chcemy tą konferencją pokazać, że nasza idea się nie zmienia. Niezależnie od tego, jak jesteśmy teraz postrzegani w mieście. Łukasz Filipowicz mocno zaangażował się politycznie. Obrał taką drogę, choć ja nie zgadzam się z nią.
Mróz zapowiada, że pomimo zawirowań, jakie przyniosły ostatnie wybory, projekt nadal będzie otwarty na współpracę z każdym. Jego uczestnicy w najbliższym czasie planują stworzyć na Krupówkach strefę darmowego wi-fi. W późniejszym terminie chcą stworzyć w Zakopanem inkubator przedsiębiorczości dla młodych.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?