Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Linia kolejowa Podłęże - Piekiełko. Minister wątpi

Wojciech Chmura
Tory w Dobrej. Nowa linia z Piekiełka miałaby biec częściowo po trasie na Chabówkę
Tory w Dobrej. Nowa linia z Piekiełka miałaby biec częściowo po trasie na Chabówkę Stanisław Śmierciak
Minister transportu Sławomir Nowak w wypowiedzi dla portalu "Rynek kolejowy" podał w wątpliwość sens budowy linii kolejowej Podłęże - Piekiełko z rozgałęzieniem na Nowy Sącz i Zakopane. Szef resortu transportu określił tę inwestycję jako "kontrowersyjną i bardzo kosztowną".

To stwierdzenie postawiło na nogi parlamentarzystów i samorządowców, którzy od lat próbują doprowadzić budowę tej linii do szczęśliwego finału. Minister Nowak nawiązując do nazwy miejscowości pod Tymbarkiem, która ma być jedną z kluczowych stacji w przebiegu nowej linii, nazwał ją "piekielnie drogą".

- Nie chcę się odnosić do tej wypowiedzi. Dla mnie najważniejsze są fakty. Został rozstrzygnięty przetarg na studium wykonalności dla tej linii. Jest ona zapisana w strategii Małopolski. Oczywiście, przygotowanie takiej inwestycji potrwa kilka lat, a finansowanie może być możliwe w następnej perspektywie finansowej po roku 2020 - komentuje słowa ministra Nowaka marszałek Marek Sowa.

Na początku roku Polskie Linie Kolejowe, jedna ze spółek PKP, wybrały w przetargu konsorcjum Earnst&Young, WS Atkins i Wierzbowski Eversheds, które za 4,8mln zł ma przygotować studium wykonalności dla zadania "Budowa nowej linii kolejowej Podłęże - Szczyrzyc - Tymbark - Mszana Dolna oraz modernizacja istniejącej linii kolejowej nr 104 Chabówka - Nowy Sącz" w ramach szerszej koncepcji budowy połączenia kolejowego Krakowa ze Słowacją i południem Europy.

Dzięki staraniom władz województwa małopolskiego linia ta została ujęta na mapach sieci TEN-T, transeuropejskiej sieci transportowej. W połowie lat 90., zakładając budowę wielu mostów i tuneli, inwestycje szacowano na 35 mld zł. W tej chwili tańsza wersja, uwzględniająca jednak nadal prędkość na trasie do 120 km na godz., zakłada koszt 6 mld zł.

- Ta linia powinna i musi być zbudowana. Jestem zaszokowany i bardzo zdziwiony wypowiedzią ministra Nowaka - komentuje jego słowa senator Stanisław Kogut, były szef kolejarskiej "Solidarności",od wielu lat wspólnie z kolegami parlamentarzystami z regionu sądeckiego zabiegający o szybkie połączenie kolejowe Sącza z Krakowem. - Pytam, po co wobec tego rząd finansuje studium wykonalności, skoro z góry próbuje przekreślić sens budowy? Nie tylko dla Gdańska są potrzebne szybkie pociągi, ale także dla Sądecczyzny, która ma tu swój produkt turystyczny do sprzedania i skąd ludzie muszą mieć łatwy dojazd do pracy.

Osobne pismo skierował do ministra Nowaka poseł Arkadiusz Mularczyk. Pyta o konkretne plany przedsięwzięć kolejowych w latach 2014-2020 i powód, dlaczego akurat linię Podłęże-Piekiełko określił jako piekielnie drogą.

***

Już Piłsudski mówił o tej kolei

O konieczności budowy szybkiego połączenia Krakowa z Nowym Sączem wspominał już marszałek Józef Piłsudski. W nowszych czasach koncepcja na przemian ożywała i obumierała. Nabrała przyspieszenia w 2010 r., kiedy to po intensywnym lobbowaniu sądeckich parlamentarzystów ówczesny minister Cezary Grabaczyk zadeklarował 8 mln zł z budżetu na urealnienie studium wykonalności przygotowanego przez Włochów. Szacowali oni koszt budowy w granicach 35 mld. zł Teraz mówi się o kwocie 6 mld zł. Trzy lata temu zapowiadano możliwość rozpoczęcia budowy już w 2014 r.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto