Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec wypasu owiec w Tatrach. Bacowie szykują się do redyków

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
- My jeszcze trochę wypasami, bo i trawy zielonej nadal nie brakuje. Ale owce już dużo mniej mleka dają, powoli więc czas wrócić do domu – mówi Marian Barnaś, baca z Polany Szymoszkowej w Zakopane.
- My jeszcze trochę wypasami, bo i trawy zielonej nadal nie brakuje. Ale owce już dużo mniej mleka dają, powoli więc czas wrócić do domu – mówi Marian Barnaś, baca z Polany Szymoszkowej w Zakopane. Łukasz Bobek
29 września, dzień św. Michała Archanioła, oznacza koniec wypasu owiec w Tatrach. Tak mówi stara bacowska tradycja. Współcześni bacowie jeszcze na bacówkach działają. Ale już szykują się do jesiennego redyku. To oznacza także, że dobiega końca sezon na prawdziwe oscypki.

Wypad owiec na halach zgodnie z tradycją trwa od dnia św. Wojciecha, który przypada na 23 kwietnia aż do św. Michała. - Tak to z dawien dawna było. My jeszcze trochę wypasami, bo i trawy zielonej nadal nie brakuje. Ale owce już dużo mniej mleka dają, powoli więc czas wrócić do domu – mówi Marian Barnaś, baca z Polany Szymoszkowej w Zakopane.

On i jego juhasi w tym sezonie mieli pod opieką 550 owiec. - Ile serów się zrobiło? Nie mam pojęcia, nie liczę tego. Ale roboty było przy tym dużo. Pozostaniemy przy bacówce do początku października – mówi baca.

Andrzej Gąsienica-Makowski z Towarzystwa Produktu Górskiego zaznacza, że tegoroczny sezon wypasu był trudny. - To ze względu na pogodę. W lipcu np. były bardzo duże upały, trwa słabo rosła. Wydarzyły się dwa wypadki. Raz piorun zabił owce na Siwej Polanie, innym razem spłonęła jednak z bacówek. Ale wszyscy na szczęście dotrwali do końca – mówi Gąsienica-Makowski.

Teraz dla baców czas na jesienny redyk. To zejście baców i juhasów ze stadami owiec z hal do wiosek i rozdaniem owiec gospodarzom. - A dla juhasów to czas zapłaty za cały sezon pracy – dodaje Makowski.

Zimą bacowie będą pracowali w domach, ale i odpoczywali. - Trzeba sobie dychnąć, bo roboty przy owcach było sporo. Leżeć jednak nie będą. Jak spadnie śnieg, to będzie robota przy jego odgarnianiu – śmieje się Marian Barnaś.

Koniec wypasu owiec oznacza także koniec sezonu na prawdziwe oscypki. Te bowiem mogą być produkowane jedynie z mieszkanki mleka krowiego i owczego. O ile krowy nadal będą dawały mleko, o tyle owce już nie będą się doić. Aż do wiosny.

Bacowie z owcami znów wyjdą na wypas w kwietniu. Wcześniej jednak – zgodnie z tradycją – spotkają się w Sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej, gdzie będą się modlić o bezpieczny sezon wypasu. Z sanktuarium wezmą też na bacówki święconą wodę i ogień. Wtedy też rozpocznie się kolejny sezon, gdy znów będą powstawały prawdziwe oscypki.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koniec wypasu owiec w Tatrach. Bacowie szykują się do redyków - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto