Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejny przykład skrajnej głupoty w Tatrach. Dwie Estonki schodziły z Rysów w... środku nocy

Mateusiak Tomasz
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Opublikowany właśnie raport z ubiegło tygodniowej działalności Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego przynosi kolejną historię, która jeży włos na głowie. Ta sytuacja pokazuje bowiem, że przez bezmyślność spora część turystów wystawia swoje życie na wielkie niebezpieczeństwo.

W piątek o godz. 22.16 w siedzibie TOPR zadzwonił telefon. Turystka po angielsku zakomunikowała ratownikom górskim, że wraz z koleżanką schodząc z Rysów, we mglę zgubiły szlak. Są w eksponowanym terenie. Udało się uzyskać ich pozycję GPS. Ratownicy poprosili kobiety by te nie ruszały się nawet o krok a samemu namierzyli sygnał z ich telefonu.

Dzięki temu wiedzieli gdzie kobiety się znajdują. Z centrali wyjechała 3-osobowa grupa ratowników. W Morskim Oku dołączył do nich pełniący tam dyżur ratownik. O godz. 2 w nocy wyprawa dotarła do turystek, które znajdowały się w eksponowanym miejscu, tuż nad przepaścią, w zachodniej ścianie Buli pod Rysami. Zaledwie kilka metrów dalej była przepaść. Następnie rozpoczęła się długotrwała akcja sprowadzania kobiet w dół.

Te wraz z ratownikami znalazły się w schronisku w Morskim Oku o godzinie 4.30 nad ranem. Ratownicy górscy zachodzą w głowę jak to możliwe by nie znając terenu rozpoczynać wspinaczkę na Rysy o godzinie 15.

ZOBACZ KONIECZNIE:

FLESZ: Jak się zachować w czasie burzy?

Źródło: vivi24

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto