Górale chcą budować wyciąg na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego

- Nie oszukujmy się! W Kościelisku nie ma zbyt wielu miejsc gdzie może powstać trasa narciarska - uważa Roman Cukier, mieszkaniec Kościeliska. - Od kilku lat mówi się o stacji na Pitoniówce czy ponownym otwarciu Butorowego Wierchu, ale w te deklaracje już chyba nikt nie wierzy. Bez porządnego stoku nasza miejscowość nie będzie się rozwijać - uważa góral po czym dodaje, że wyjściem z sytuacji byłaby budowa wyciągu na Hrubym Reglu.
Okazuje się że pomysł nie jest nowy. W latach 60-tych w Tatrach Zachodnich szalała trąba powietrzna, która powaliła wiele drzew. Jednym ze szczytów, który ucierpiał wówczas najbardziej był właśnie Hruby Regiel. Miejscowi górale wpadli więc na pomysł, by władze nie sadziły na stoku nowych drzew tylko szybko przystosowały go dla narciarzy. - Nie wiem czemu tych planów nie zrealizowano. Przecież to byłby drugi Nosal. Warto do niego wrócić - stwierdza Cukier.
Więcej na ten temat wie Franciszek Bachleda Księdzularz, ostatni włodarz gminy tatrzańskiej, w której skład wchodziło Kościelisko ( rozwiązanej w 1994 roku - przyp. red.). - Chcieliśmy wymienić się terenami z parkiem. Dali by nam ten stok w zamian za polany w innym miejscu. Po tym co zrobił ten huragan nie było tam przecież zwierząt. Niestety gdy gminę rozwiązano, a temat upadł - mówi.
Według obecnego wójta Kościeliska, Bohdana Pitonia, który w latach 90. uczestniczył w negocjacjach z parkiem, nie udało się dojść stronom do porozumienia. - Rzeczywiście były one bardzo poważne. Otarły się nawet o ministerstwo środowiska. Ostatecznie jednak nie uzyskaliśmy zgody na wymianę i sprawa upadła - przypomina Pitoń.
Zdaniem wielu mieszkańców gminy, którzy w znacznej mierze żyją z turystyki, gdyby na Hrubyn Reglu powstał stok narciarski, byłby on konkurencyjny dla wielu stacj narciarskich pod Tatrami. - Na pewno to lepsze miejsce dla narciarzy niż na Pitoniówce - mówi pan Stanisław, mieszkaniec Witowa.
Dlatego chcą wrócić do pomysłu i wznowić negocjacje z TPN.
O tym na razie jednak nic nie wie dyrekcja parku. Paweł Skawiński, dyrektor TPN, przyznaje, że był kiedyś pomysł uczynienia trasy narciarskiej na Hrubym Reglu. - Chociaż przez lata tam nic się nie działo, w ostatni czasie drzewa szybko zaczęły rosnąć. Tego ludzie z dołu nie widzą - zaznacza Skawiński. - A jeśli chodzi o wymianę terenu w parku, jak choćby góry Hrube Regle, który jest kawałkiem pięknego systemu leśnego na łąkę nie jest możliwa.