Geotermia na Podhalu: idzie do Poronina

Zielone światło dla geotermii w Poroninie to efekt porozumienia, jakie udało się podpisać między spółką a gminą.- Do tej pory Geotermia nie bardzo chciała rozszerzać swoją sieć na naszą miejscowość, bo było to dla niej nieopłacalne - wyjaśnia Bronisław Stoch, wójt Poronina. Dlatego rada gminy zdecydowała się pomóc Geotermii. - Gmina zdecydowała, że sfinansuje wykonanie projektu rozszerzenia sieci. To nie nowe dla nas działania. Podobnie robiliśmy w Białym Du-najcu - mówi prezes Czesław Ślimak.

Gmina da 100 tysięcy złotych. Za te pieniądze zewnętrzna firma wykona projekt rozszerzenia sieci wraz z uzyskaniem pozwoleń na przejście przez prywatne tereny, jak również z pozwoleniem na budowę.

- Jeśli gmina szybko ogłosi przetarg na wykonanie tych prac, projekt z całą dokumentacją powinien być gotowy do roku. Potem nasza firma przejmie prace - mówi Ślimak.

Geotermia zaś zajmie się budową sieci. Spółka szacuje, że będzie potrzebowała na to ok. 1 mln zł. Pieniądze chce pozyskać z funduszy zewnętrznych. - W planach jest rozbudowa sieci w kierunku ulicy Tatrzańskiej. Ze wstępnych analiz wynika, że na razie jest tym zainteresowanych ok. 30-40 właścicieli domów - mówi prezes Ślimak. Spółka spodziewa się jednak, że chętnych może być więcej.

Górale z Poronina, z nowego źródła ogrzewania domów będą mogli skorzystać najwcześniej za dwa lata. Spółka sfinansuje podłączenie sieci do budynku, a mieszkaniec - zakup tzw. wymiennika ciepła. To koszt ok. 10 tys. zł - tyle, ile kosztuje piec na ekogroszek.

- Nareszcie coś ruszyło. Na geotermię czeka u nas mnóstwo domów. Najwyższy czas, tym bardziej że przecież na początku ul. Tatrzańskiej jest już podciągnięta rura geotermii - mówi Józefa Chromik z Po-ronina, która już zadeklarowała, że się podepnie do nowej sieci.