Facebook, zakupy na allegro czy przeglądanie serwisów plotkarskich w godzinach pracy? Nic z tych rzeczy. Dziś pracodawcy coraz uważniej przyglądają się temu, co robimy korzystając ze służbowych komputerów.
- Strony informacyjne są dostępne, jednak już dostęp do stron sportowych jest blokowany komunikatem z zapytaniem, czy jest to związane z twoją pracą - opowiada jeden z pracowników bełchatowskiej kopalni, która dokładnie monitoruje to, co załoga robi w pracy.
Dostęp do kanału youtube jest też limitowany. W ciągu dnia pracownicy mogą korzystać z niego sześciokrotnie po 10 dziesięć minut czyli równą godzinę.
- Facebook jest odblokowany, ale bezpieczniej jest lepiej nie wchodzić. Jednym kliknięciem twój przełożony może otrzymać dokładny raport z tego co robiłeś na komputerze w ostatnich tygodniach - mówi nam anonimowo jeden z pracowników.
Iwona Paziak, rzecznik prasowy koncernu PGE GiEK SA potwierdza, że na urządzeniach filtrujących ruch do internetu została zaostrzona polityka bezpieczeństwa. - Powodem były odnotowane w KWB Bełchatów incydenty stanowiące zagrożenie dla infrastruktury teleinformaty-cznej - mówi Iwona Paziak.
Mocno na ręce pracownikom patrzą też w urzędach. W starostwie powiatowym w Bełcha-towie urzędnicy nie mają szansy "poklikania" na portalach społecznościowych facebook czy nasza klasa, które są zablokowane. Przez internet nie zrobią też zakupów na allegro czy nie obejrzą filmów na youtube.
- Jeśli jest to potrzebne, to naczelnik wydziału zwraca się do nas o otwarcie dostępu do danej strony, odpowiednio to motywując. Zgodę musi podpisać starosta - mówi Bogdan Czarnecki, koordynator zespołu ds. obsługi teleinformatycznej.
W bełchatowskim magistracie urzędnicy bezwzględnego zakazu serfowania po sieci nie mają, ale zespół informatyków w urzędzie jest zobowiązany do tego, aby na pewne kategorie stron nie było dostępu . Z pewnością odpowiednim motywatorem dla wielbicieli internetowego klikania są wprowadzone w niemal wszystkich komórkach urzędu nowe zasady codziennego raportowania w postaci fotografii dnia pracy, w której niemal co do minuty urzędnik opisuje, czym się zajmował. - Nie śledzimy działań urzędników w sieci. Uczulamy jednak, aby nie marnowali czasu na komentowanie czy "lajkowanie" postów na portalach społecznościowych - mówi Marek Chrzanowski, prezydent Bełchatowa.
Bardziej rygorystyczne zasady panują są w piotrkowskim magistracie, gdzie zablokowane są m. in. strony portali społecznościowych, sklepów internetowych czy kont bankowych. Zastosowano także system umożliwiający monitorowanie czynności wykonywanych na komputerach.
- Za jego pomocą można określić czas i ilość wizyt na poszczególnych stronach, a także przygotować zestawienie najczęściej odwiedzanych stron, czy też osób spędzających najwięcej czasu w sieci - mówi Jarosław Bąkowicz, kierownik biura prasowego UM w Piotrkowie.
W starostwie powiatowym w Piotrkowie kierownicy wydziałów mają systematyczny dostęp do wykazu stron internetowych odwiedzanych przez pracowników. - W ciągu 2 lat funkcjonowania systemu nie stwierdzono nadużyć w zakresie ściągania filmów i muzyki - mówi Piotr Wojtysiak, sekretarz powiatu piotrkowskiego.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?