Zmarli to piloci: Bogusław Arendarczyk i Janusz Rybicki oraz ratownik Stanisław Mateja Torbiarz, który udzielał pomocy rannemu ratownikowi Januszowi Kubicy.
Jako, że Kubica po uderzeniu w głowę umierał, śmigłowiec leciał bardzo szybko. Ustalono, że było to nawet 248 km/h. Gdy helikopter znajdował się w okolicach Doliny Olczyskiej, u stóp Wielkiego Kopieńca, łopata wirnika górnego utraciła swój normalny rytm pracy i zaczęła uderzać w ogon, aż całkowicie go odcięła. Wówczas śmigłowiec stracił sterowność, zaczął obracać się wokół własnej osi i ostatecznie runął o ziemię.
Ostatnie chwile śmigłowca przypadkowo nagrał amatorską kamerą 12-letni chłopiec, który był z rodziną na pobliskim Nosalu.
Na miejsce katastrofy ruszyli ratownicy TOPR, pracownicy TPN oraz straż pożarna. Szczątki śmigłowca były rozrzucone w trudno dostępnym terenie w promieniu 1000 metrów. Gdy próbowano ustalić przyczynę awarii łopaty wirnika głównego, początkowo sądzono, że doszło do niej w wyniku uderzenia w głowę Kubicy, jednak dalsze ustalenia wykazały, że łopata musiała być uszkodzona już wcześniej.
Kilka dni po tragedii odbyło się ostatnie pożegnanie załogi śmigłowca. Stanisław Mateja i Janusz Kubica spoczęli na Pęksowym Brzyzku. Wszystkich upamiętniono tablicą na Cmentarzu Ofiar Tatr pod Osterwą.
- Nie uwierzycie, co kierowcy robią za kółkiem! [zdjęcia]
- Plaża jak nad morzem! Tłumy na nowym kąpielisku w Małopolsce
- Przedpremiera nowego katalogu IKEA 2021. Czym zaskoczy?
- Prywatny inwestor chce wybudować w Krakowie pięć linii metra
- Trasa Łagiewnicka: Trwa budowa tuneli [ZDJĘCIA]
- Kraków. Co z tą przebudową Krakowskiej jest nie tak?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?