Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień Dziecka: Młodzi redaktorzy przepytali dyrektora TPNu!

Tomasz Mateusiak
Dyrektor Zbigniew Krzan z wielką uwagą słuchał wszystkich pytan zadawanych przez małych redaktorów. Na zdjęciu Igor Podchalicz (pierwszy z prawej) oraz jego koledzy ze szkoły Patrycja Galica i Andrzej Pietraszkiewicz (pierwszy z lewej).
Dyrektor Zbigniew Krzan z wielką uwagą słuchał wszystkich pytan zadawanych przez małych redaktorów. Na zdjęciu Igor Podchalicz (pierwszy z prawej) oraz jego koledzy ze szkoły Patrycja Galica i Andrzej Pietraszkiewicz (pierwszy z lewej). Tomasz Mateusiak
Z Zbigniewem Krzanem zastępcą dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego rozmawiają uczniowie zakopiańskiej Szkoły Podstawowej nr 5

IGOR PODCHALICZ: Pamięta Pan kiedy powstał Tatrzański Park Narodowy?
Oj bardzo dawno temu, jeszcze w 1955 roku.

Igor: A jaki teren obecnie obejmuje nasz park?
Park to 200 kilometrów kwadratowych. Musisz sobie wyobrazić, że to taki wielki kawałek ziemi. Długi na 200 kilometrów, a szeroki na kilometr.

Igor: To jest sporo. Zawsze ciekawiło mnie też dlaczego to kozica jest jego symbolem?
Bo to zwierzę w Polsce żyje tylko i wyłącznie w naszych Tatrach.

Igor: W górach są też inne zwierzęta. Czy to prawda, że są tam też owce?
Pewnie że tak! Od kilkudziesięciu lat na górskich halach można spotkać baców wypasających owce i robiących oscypki. To są prawdziwe serki owcze, a nie takie jak można kupić na Krupówkach. Jadłeś kiedyś Igor takiego prawdziwego oscypka?

Igor: Hm... Chyba kiedyś jadłem. A proszę mi powiedzieć jakie atrakcje przygotował park dla swoich gości?
To dobre i trudne pytanie! Zależy co rozumiesz przez słowo atrakcje. Na pewno karuzel u nas nie ma, ale za to są piękne widoki, dzikie zwierzęta no i prawdziwa kolejka górska! Przejażdżka kolejką na Kasprowy Wierch to dla wielu na pewno spore przeżycie!

Igor: No właśnie. Jak to jest z tą kolejką? Czy ona źle wpływa na przyrodę Tatr?
W jakiś sposób na pewno. To wielkie urządzenie, które sporo hałasuje i płoszy zwierzęta. Z drugiej jednak strony jest ona bardzo przydatna. Dzięki niej więcej osób może podziwiać wspaniałe widoki jakie roztaczają się z Kasprowego Wierchu.

PATRYCJA GALICA: Panie dyrektorze kim Pan chciał być, gdy był pan w moim wieku? Już wtedy marzył Pan o zostaniu dyrektorem?
Doskonałe pytanie! Nie pamiętam już dokładnie o czym wtedy marzyłem. Muszę jednak przyznać, że od najmłodszych lat kochałem góry i przyrodę. Ostatecznie z tym związałem swoje życie i jestem z tego powodu bardzo zadowolony.

Patrycja: Mój kolega pytał już o kozice. To ładne zwierzęta. Ile jest ich w Polsce?
W Polsce nie ma kozic. Tak samo jak nie ma ich na Słowacji. Kozice są tylko w Tatrach. Trudno więc mówić o tym jakiej narodowości są te zwierzęta. Odpowiadając jednak na pytanie o liczbę kozic, wiemy, że w naszych wspólnych górach jest ich około 700 z czego po Polskiej stronie co roku pasie się około 200 sztuk.

Patrycja: A pozostałych zwierząt? One też żyją przecież w naszych Tatrach. Ile jest tam tych różnych gatunków.
Jeśli chodzi ci o wszystkie zwierzęta, do których trzeba zaliczyć również i liczne owady to jest ich w Tatrach kilkanaście tysięcy. Samych zwierząt kręgowych jak ryby, ssaki, płazy, gady oraz ptaki jest 650 gatunków.

Patrycja: A rośliny? Czy w Tatrach są takie które nie występują gdzie indziej?
I znowu dobre pytanie! Tak Patrycjo jest pięć takich roślin. Są to gatunki wybitnie chronione i rzadko spotykane. Między innymi szarotka, krokus, czy goryczka. Rosną na tatrzańskich halach oraz wśród tatrzańskich skałach.

Patrycja: Mówił Pan, że lubi swoją pracę. Co w niej jest najciekawsze? Praca biurowa, czy chodzeni po górach?
Oj, ja po górach uwielbiam chodzić! To moja wielka pasja, gdy więc tylko mam możliwość pójść w góry z rozkoszą szykuję się do wycieczka.

ANDRZEJ PIETRASZKIE-WICZ: Pamięta Pan jeszcze takie zwierzęta, które kiedyś w Tatrach żyły, ale już wymarły?
(śmiech) W Tatrach były takie zwierzęta, ale zniknęły kilkaset lat temu. Od czasu kiedy pracuję - a jest to już sporo lat - w parku żaden gatunek jeszcze nie wymarł.

Andrzej: To w jaki sposób chronicie te zwierzęta?
Po prostu mają teren na którym mogą spokojnie żyć.

Andrzej: A turyści tam nie wchodzą? Kiedy tych turystów najtrudniej jest upilnować?
Najgorzej jest w lecie i w długi weekend majowy. Często są oni bardzo, ale to bardzo niegrzeczni (śmiech). W ostateczności karzemy ich mandatami.

Andrzej: Łatwo jest być gospodarzem Parku?
Szczerze mówiąc to bardzo ciężka praca, ale każdemu ją polecam. W przyszłości także i tobie.

Andrzej: Myślicie o stworzeniu przewodnika po parku dla dzieci?
Jeszcze takiego nie mamy, ale to jest Andrzeju świetny pomysł. Na pewno przewodnik dla dzieci powstanie. Mam nadzieję, że szybko.

Dzieciom pomagał Tomasz Mateusiak

Strażnicy TPNu nie będą głodować! Zobacz sam!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto