Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dlaczego na kumoterki mówi się "góralska formuła 1"? [WYWIAD]

Mateusiak Tomasz
O kumoterkach i wielkiej góralskiej miłości do koni rozmawiamy z Bartłomiejem Koszarkiem, dyrektorem Bukowiańskiego Centrum Kultury „Dom Ludowy” w Bukowinie Tatrzańskiej. Organizuje on „Kumoterki” w najbliższą niedzielę w swojej rodzinnej miejscowości. Zawodom patronuje „Gazeta Krakowska”.

Panie Bartku. Wszystko wskazuje na to, że wreszcie doczekamy się „Kumoterek”. Tej zimy przez brak śniegu odwołano już zawody w Szaflarach, Poroninie, Ludźmierzu i Białym Dunajcu. Teraz jednak gospodarzem zawodów będzie Bukowina. Wszystko dopięte jest na „ostatni guzik”?

Tak. Mamy przygotowaną trasę pod Hotelem Bukovina, na której śniegu jest pod dostatkiem. Jest więc pewne, że zawody się odbędą.

Kumoterki (w innych częściach Podhala nazywane też „Paradą Gazdowską” lub „Kumoterską Gońbą”) to fenomen. Ludzie uwielbiają je oglądać. Może Pan wytłumaczyć dlaczego?

Kumoterki to wielkie góralskie święto. Dobrze się stało, że ta wieloletnia tradycja jest kultywowana. Na Podhalu żyje wiele osób, które kochają konie. I wyjątkowo o nie dbają. Kupują im najlepsze uprzęże... Oni po prostu kultywują podhalańskie tradycje, jakie niesie ze sobą „koniarstwo”. Dlatego tak jak dla muzykantów ważne są konkursy instrumentalne, tak dla fiakrów są Kumoterki. Oczywiście ta impreza jest też dla turystów, którzy zawsze na nie tłumnie przychodzą. Konie pędzące po śniegu w pełnej krasie to piękny widok.

Jakie konkurencje składają się na Kumoterki?

Tradycyjnie są one podzielone na rywalizację w Paradzie Gazdowskiej i Kumoterskiej (duże sanie góralskie i kumoterki) i konkurencjach czasowych, czyli: gonitwie kumoterek oraz skiringu. Dla niewtajemniczonych wytłumaczę, że w pierwszej konkurencji jury ocenia wygląd sań, uprząż, konie oraz górali jadących w paradzie. To konkurencja pokazowa. W kumoterkach mierzony jest natomiast najszybszy przejazd, a w skiringu ścigają się narciarze, których ciągnie sam koń lub wierzchowiec, na którym siedzi jeździec.

To niebezpieczne zawody?

Wypadki zdarzają się wszędzie. Nawet ludziom, którzy idą po prostym chodniku. Robimy wszystko, by impreza była bezpieczna. O konie dba świetny weterynarz, a teren imprezy zawsze jest przygotowany najlepiej jak może. Tor sprawdzany jest przez sędziego startowego. Wszyscy świetnie się bawią, podziwiając piękno podhalańskiej kultury. Słowem zapraszamy w niedzielę (start godz. 11) do Bukowiny. Wstęp na to wydarzenie jest oczywiście wolny.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Mówimy po krakosku

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto