Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cracovia przed historyczną szansą. Nigdy nie była w finale Pucharu Polski

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
We wrześniu Cracovia przegrała w lidze u siebie z Legią 1:2 po golu Mateusza Wdowiaka
We wrześniu Cracovia przegrała w lidze u siebie z Legią 1:2 po golu Mateusza Wdowiaka Andrzej Banaś
Cracovia we wtorek o godz. 20 zagra w półfinale Totolotek Pucharu Polski z Legią Warszawa. To przez te rozgrywki wiedzie najkrótsza droga do występów w europejskich pucharach. „Pasy” dzielą od tego celu dwa mecze – ten półfinałowy i ewentualny finał (ze zwycięzcą pary Lech Poznań – Lechia Gdańsk, 24 lipca w Lublinie). Na miejsce w pierwszej trójce w lidze „Pasy” mają ograniczone szanse, trochę większe na 4. lokatę, która też może dać przepustkę do Europy, pod warunkiem, że Legia bądź Lech zdobędą PP i będą w pierwszej trójce ligi.

- Chcielibyśmy jedno i drugie, będziemy walczyć w lidze, by zająć miejsce premiowane pucharami, a także o Puchar Polski, który da awans bezpośredni – mówi trener Cracovii Michał Probierz.

W najbliższym spotkaniu to Legia jest faworytem, choć z ostatnich pięciu ligowych meczów wygrała tylko jedno spotkanie, ale „Pasy” nie są bez szans, będą wspierane przez kibiców (około 3500, bo tyle może przyjść na mecz).
- Chcemy się opierać na tym, co my robimy – mówi szkoleniowiec. - Przegraliśmy dwa spotkania, grając bardzo dobrze. Patrzymy tylko i wyłącznie na naszych zawodników. Ob lepsza forma była dobrym prognostykiem na te ostatnie mecze i oby 7 lipca był pamiętnym dniem dla naszych kibiców, by cieszyli się z naszej gry w finale.

Rozgrywki PP to nagroda dla zawodników za cały sezon. Mieliśmy trudne spotkania, by dotrzeć do półfinału i zrobimy wszystko, by znaleźć się w finale. Droga do pucharów czy przez ligę czy PP jest tak samo trudna, choć w tym drugim jest mniej meczów.
Cracovię czeka dwumecz z Legią, bo w sobotę zagra z nią ligowy mecz w Warszawie. Pół żartem, pół serio zapytaliśmy trenera, czy zgodziłby się na taki wariant – wygrana we wtorek, porażka w sobotę?
- Żaden trener nie chce przegrywać – odpowiada szkoleniowiec. - Chcemy jedno i drugie spotkanie wygrać. Na teraz najważniejsze jest spotkanie PP, a potem będziemy myśleć o ligowym.

Jak echo na pytanie o obie konfrontacje odpowiada szkoleniowiec warszawian Aleksandar Vuković.
- W tej chwili skupiamy się tylko na pierwszym meczu – mówi. - Rozgrywki Pucharu Polski mają swoją specyfikę – jeden mecz, możliwe rozstrzygnięcie nawet po rzutach karnych.
Legia przegrała ostatnio w Poznaniu 1:2 i nie jest jeszcze mistrzem Polski. - Jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji – twierdzi Vuković. - Mamy przewagę, nie ma czego odbudowywać.

Nie zagra Domagoj Antolić, na stłuczenie narzeka Tomas Pekhart, sprowadzony Filip Mladenović też nie wystąpi, bo ma indywidualny plan treningowy poza drużyną. A na kogo Vukovic postawi w bramce? Na Radosława Cierzniaka, czy debiutującego ostatnio w lidze Wojciecha Muzyka?
- Mamy nietypową sytuację, nikt z nas nie przewidział takiego scenariusza - pierwszego bramkarza nie mamy już w klubie, Radek Cierzniak, bramkarz nr 2, stracił trzy miesiące, Wojtek Muzyk, bramkarz nr 3, bronił w dwóch meczach, jesteśmy zadowoleni z niego. Radek wracający po kontuzji może też nam pomóc – mówi szkoleniowiec warszawskiej drużyny.

Jaki będzie scenariusz tego meczu? Czy Cracovia poczeka na rywala, czy zaatakuje? - Trzeba pamiętać, że Legia dominuje w lidze, jest na 1. miejscu, ma dużą przewagę, wiele indywidualności – przestrzega Probierz. - My mieliśmy zjazd formy, w dwa tygodnie przegraliśmy dużo, potem była pandemia, ale teraz jesteśmy w dobrej dyspozycji.

Niebagatelne znaczenie będzie miał zapewne udział fanów „Pasów”.
- Kibice potrafią stworzyć fantastyczną atmosferę, wierzę, że nas wesprą, będą naszym 12 zawodnikiem – przewiduje Probierz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia przed historyczną szansą. Nigdy nie była w finale Pucharu Polski - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto