Jaka jest różnica między filmem pornograficznym a erotycznym?
- Krzysztof Garwatowski: Trudno wyznaczyć granicę. Kwestia ta jest odmiennie postrzegana na całym świecie. Wynika to z różnic religijnych czy kulturowych. Dla jednych pornografią jest każdy nagi biust kobiecy albo kobieta ubrana tylko w bieliznę (co ciekawe mężczyzna w kąpielówkach - nie), dla innych nagość nie jest niczym niezwykłym. Tak samo jest z klasyfikacją filmów. Nasze spojrzenie na erotykę zmienia się z czasem. Na przykład kiedyś w Stanach Zjednoczonych pocałunek na ekranie nie mógł trwać dłużej niż 7 sekund. A dziś każdy wie, jak jest.
Jak wyglądał biznes erotyczny przed zalegalizowaniem pornografii w Polsce?
- Do 1989 roku nie istniał. Począwszy od roku 89. zaczęły działać przepisy kodeksu z roku 1969. Ale prawo było martwe. Była w nim mowa o generalnym zakazie wszystkiego: produkowania, przewożenia, dystrybucji, sprzedaży itd. A pisma erotyczne były dostępne w kioskach bez żadnego problemu. Zdarzały się donosy do prokuratury, które jednak kończyły się umorzeniami. Skoro nikt nie wiedział, co to jest pornografia, to jak można było ją ścigać? We wrześniu 1998 roku wszedł w życie kodeks karny, który jasno określił co jest dopuszczalne, a co zakazane. Te przepisy z niewielkimi modyfikacjami obowiązują do dziś. Nie wolno prezentować seksu z udziałem osób poniżej lat 18, ze zwierzętami lub z wykorzystaniem przemocy.
Więcej: Długość ma znaczenie...
Całą rozmowę przeczytasz w dzisiejszym (25.06.2010) papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?