Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arabskie Zakopane. Goście z Bliskiego Wschodu całymi rodzinami spędzają wakacje pod Giewontem

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Goście z Półwyspu Arabskiego są widoczni w Zakopanem - głównie za sprawą swojego stroju. Na zdjęciu arabskie turystki w Kuźnicach
Goście z Półwyspu Arabskiego są widoczni w Zakopanem - głównie za sprawą swojego stroju. Na zdjęciu arabskie turystki w Kuźnicach Piotr Korczak
Arabskie lato w Zakopanem. Górale martwili się, że początek sezonu będzie słaby, a tymczasem – zamiast Polaków – przyjechali mieszkańcy Półwyspu Arabskiego. Są widoczni niemal na każdym kroku, nawet na obrzeżach Zakopanego, czy w okolicznych wioskach.

Mężczyźni o śniadej karnacji skóry, czy kobiety ubrane w hidżab nikogo w Zakopanem już nie dziwią. Goście z Półwyspu Arabskiego zaczęli pojawiać się masowo pod Giewontem już przed pandemią. Wówczas jednak byli zazwyczaj w szczycie sezonu turystycznego. Przybywali pełnymi rodzinami, nocowali w drogich hotelach, albo wynajmowali całe domy.

Gdy nadeszła pandemia, turystyka z krajów arabskich ustała. Teraz znów wróciła. I to na samym początku wakacji.

- Gości arabskiego pochodzenia jest obecnie dużo w Zakopanem. Widać ich dosłownie wszędzie: na Krupówkach, w Kuźnicach, w sklepach spożywczych, czy odzieżowych – mówi pani Maria, mieszkanka Zakopanego pracująca w gastronomii na Krupówkach.

Spacerują całymi rodzinami, albo sami mężczyźni i same kobiety. Widać, że czują się w Zakopanem bardzo swobodnie.

- Na razie nie jest ich więcej niż przed rokiem. Będzie ich jeszcze więcej w szczycie sezonu. Różnica jest taka, że pojawili się u nas szybciej, na samym początku sezonu letniego – mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. - To jest naturalna konsekwencja. Przede wszystkim przewoźnik lotniczy zdiagnozował popyt na tej destynacji. W związku z tym wydłużył czas funkcjonowania linii sezonowej rozpoczynając loty do Polski wcześniej – dodaje.

Branża turystyczna spodziewa się gości z Półwyspu Arabskiego przez całe wakacje. Co ciekawe, w tym roku turystów z krajów arabskich widać już nie tylko w centrum Zakopanego. Jest ich dużo także na obrzeżach miasta, czy w okolicznych miejscowościach. Bywają widziani np. w cukierni w Kościelisku – co do tej pory się nie zdarzało. I mieszkają już nie tylko w najdroższych hotelach, czy luksusowych domach wynajmowanych w całości.

- Mieszkają w obiektach dużo niższej jakości. Widać już dużo mniejsze rodziny, albo grupy samych mężczyzn. Myślę, że to efekt tzw. marketingu szeptanego, bo przecież Polska nie reklamuje się szeroko w krajach arabskich – ocenia Wagner.

Teraz zaczynają przyjeżdżać do Zakopanego także ci słabiej sytuowani mieszkańcy krajów arabskich – nie tylko najbogatsi. To oczywiście jest z korzyścią dla całej branży turystycznej w górach. Co ciekawe, nie wędrują oni po górach. Co najwyżej przejadą się kolejką linową na Kasprowy Wierch, albo wjadą zaprzęgami konnymi do Morskiego Oka.

Sami turyści z egzotycznego kierunku przyznają, że Zakopanem im się szczególnie podoba w lecie. Bo jest tu bardzo zielono i dużo chłodniej niż w ich kraju. Nasz kraj, jak i kultura góralska jest dla nich mocno egzotyczna. Przyznają jednak, że dobrze się tutaj czują.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: Arabskie Zakopane. Goście z Bliskiego Wschodu całymi rodzinami spędzają wakacje pod Giewontem - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto