- Ta niewydolność spowodowała wtórny efekt w postaci zakażeń bakteryjnych - mówi Paweł Skawiński, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Zdaniem Skawińskiego, zwierzę miało wybroczyny w obrębie zadu. - Początkowo myśleliśmy, że to efekt uderzenia łapą przez innego niedźwiedzia. Orzeczenie lekarzy weterynarii jest jednak takie, że wybroczyny świadczą o tym, iż niedźwiedzica, próbując opiekować się niedźwiad- kiem, łapała go w zęby, by go przenieść.
Jednak niedowład tylnych łap był tak duży, że matka zdecydowała się na dramatyczne wyjście. Zostawiła go, by móc zaopiekować się swoimi pozostałymi dziećmi - mówi Skawiński.
Chore zwierzę ostatecznie zdechło.
Jak zaznacza dyrektor TPN, jest to naturalna selekcja wśród dzikiej przyrody. Dodaje, że człowiek nie powinien ingerować w naturę, która reguluje takie sprawy sama.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?