Zawoja: Wójt Chowaniak zostanie odwołany?

Obaj panowie nie uzyskali od swoich radnych absolutorium za wykonanie zeszłorocznego budżetu. To może doprowadzić do referendum w sprawie odwołania.

Najgorzej przedstawia się przyszłość wójta Zawoi. Jeszcze w czwartek miejscowi radni odmówili udzielenia mu poparcia, bo ich zdaniem fatalnie wydawał pieniądze w zeszłym roku.

Samorządowcom z Zawoi nie podobał się też stopień zaawansowania przygotowań do budowy Centrum Korony Ziemi. Co więcej, brak absolutorum to prawdopodobnie nie koniec problemów wójta Chowaniaka.
- Na najbliższej sesji będziemy głosować nad zwołaniem referendum, w którym mieszkańcy będą mogli zdecydować o jego odwołaniu - mówi "Krakowskiej" anonimowo jeden z babiogórskich radnych.

Czy do tego dojdzie, nie wiadomo. Zawojska rada gminy jest nieprzewidywalna. Przykład? Na kilka minut przed tym jak radni nie udzielili Tadeuszowi Chowaniakowi absolutorium, próbowali odwołać samych siebie. To by oznaczałoby samo- rozwiązanie się rady. Ostatecznie próba była nieudana.

Referendum na pewno nie czeka natomiast starosty suskiego. Według prawa szefów powiatu mogą odwołać sami radni. Zważywszy na fakt, że ci ostatni nie udzielili w piątek Tadeuszowi Gancarzowi absolutorium, kolejne głosowanie tym razem nad wotum nieufności jest tylko kwestią czasu.

Więcej szczęścia od obu polityków z powiatu suskiego mieli ich koledzy po fachu z Podhala. W minionym tygodniu absolutorium za zeszłoroczny budżet otrzymali: burmistrz Rabki Ewa Przybyło, wójt Poronina Bronisław Stoch oraz wójt Kościeliska Bohdan Pitoń i starosta Andrzej Gąsienica Makowski (Zakopane).

Spokojne wakacje będzie miał burmistrz Zakopanego Janusz Majcher. W jego przypadku przyznanie absolutorium jest o tyle ważne, że w ub.r. zakopiańscy radni powiedzieli burmistrzowi "nie", po czym zorganizowali referendum za jego odwołaniem. Głosowanie ostatecznie nie było ważne, bo zbyt mało zakopiańczyków poszło do urn.