Ta środa na długo zostanie zapamiętany na Podhalu. Rano mieszkańców regionu obudziła śnieżyca, która była tak obfita, że wiele osób nawet 2 godziny musiało odśnieżać podjazdy, by w ogóle wyjechać spod domu.
Gdy to się udało na drogach dochodziło do całej masy wypadków, bo kierowcy nie radzili sobie z zamieciami i nieodśnieżoną jezdnią. Wszystko zmieniło się jednak około godziny 14.00 gdy nadeszło ocieplenie i śnieg na szosach zamienił się w wodę.