Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Halny zwalił komin. W święta będzie miała zimno w domu [ZDJĘCIA]

Łukasz Bobek
Dramat mieszkanki ul. Piłsudskiego w Zakopanem. Kobieta w mieszkaniu ma 12 stopni Celsjusza. Nie może palić w piecu, bo ostatni halny zwalił jej komin. Kobieta nie ma jak naprawić przewodu.

- Boję się, jak przetrwam zimę. W domu mam 12 stopni, a tu największe mrozy przede mną - mówi Jolanta Szustek, mieszkanka domu przy ul. Piłsudskiego w Zakopanem. To właśnie w tym domu przed tygodniem halny zwalił komin. Od tamtej pory pani Jolanta nie może palić w piecu.

Zakaz grzania w piecu

Komin runął w nocy z niedzieli na poniedziałek. Na miejsce przyjechała straż pożarna, która uprzątnęła resztki ceglanego komina. Strażacy dodatkowo zabezpieczyli dach budynku folią - żeby nie przeciekał.

- Potem przyjechał nadzór budowlany i orzekł, że w piecu nie wolno palić - mówi pani Jolanta. Od tamtej pory nie ogrzewa domu.

- Dostałam taki mały piecyk na butlę gazową. Ale tym nie da się nagrzać mieszkania, gdy nadejdą duże mrozy - mówi kobieta. Dodaje, że w listopadzie kupiła sobie węgiel na całą zimę. Gdy byliśmy u niej w domu, siedziała przy grzejniku gazowym ubrana w kurtkę i grube spodnie. Gdy na zewnątrz było minus 5 stopni, termometr w mieszkaniu wskazywał 12,8 stopni Celsjusza powyżej zera.

Nie jest w stanie ogrzewać prądem, bo jej na to nie stać.

- Ja mam tylko 1000 zł emerytury - rozkłada ręce kobieta, która mieszka samotnie i na dodatek jest schorowana.

Chce odbudować komin

W urzędzie miasta dowiedziała się, że może dostać lokal zastępczy w internacie przy Zakopiańskim Centrum Edukacyjnym. - Ja się w tym mieszkaniu urodziłam, to jest mój cały dobytem, pamiątki, wspomnienia. Nie chcę stąd odchodzić do internatu - mówi kobieta.

Sama zaś nie jest w stanie odbudować komina, bo raz, że jej na to nie stać, a dwa nie jest właścicielką domu. Pani Jolanta ma bowiem przydział kwaterunkowy z dawnych czasów.

- Po komunie znaleźli się spadkobiercy dawnych właścicieli. Okazało się, że to ponad 40 osób. Kilka lat temu jeden z nich zaczął skupywać udziały od pozostałych. Ale od jakiegoś czasu w ogóle się tu przestał pojawiać - mówi kobieta. I dodaje, że nie ma dostępu do strychu i dachu budynku, gdzie znajduje się zawalony komin.

Nadzór nie pomoże

Zwróciła się więc o pomoc do powiatowego nadzoru budowlanego w Zakopanem. Jan Kęsek, szef nadzoru rozkłada jednak ręce.

- Już w listopadzie wydaliśmy zakaz użytkowania przewodów kominowych w tym budynku i nakazaliśmy właścicielom budynku, by je naprawili - mówi inspektor nadzoru budowlanego. - Jeden z właścicieli się jednak od tej decyzji odwołał. Ma do tego prawo. Moglibyśmy wyremontować komin w drodze postępowania zastępczego, ale najpierw musi dobiec końca postępowanie administracyjne. Musimy mieć prawomocną decyzję, a potem ewentualnie szukać środków - mówi Kęsek.

To może zająć nawet kilka miesięcy. Tym bardziej że część z właścicieli budynku (spadkobierców przedwojennych właścicieli) nie żyje. Trzeba szukać ich następców.

Miasto pod Giewontem nie ma obecnie wolnych lokali komunalnych i socjalnych. Co więcej, w kolejce po takie lokum jest już blisko 200 rodzin.

- Święta będę więc musiała spędzić sama w chłodzie - mówi pani Jolanta.

Sprawą mieszkanki zapowiedziała zająć się Agnieszka Nowak-Gąsienica, wiceburmistrz Zakopanego.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie? - odcinek 1

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto