Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane: darmowe lodowisko zagraża biznesowi

Tomasz Mateusiak
Na największym w Polsce darmowym lodowisku co dzień bawi się nawet dwa tysiące łyżwiarzy
Na największym w Polsce darmowym lodowisku co dzień bawi się nawet dwa tysiące łyżwiarzy Halina Kraczyńska
Za rok na dolnej Równi Krupowej będzie już tylko śnieg, a nie żadne lodowisko. Jeżeli radni nie mają takiej woli, dzieci nie będą miały darmowego lodowiska, a miasto wielkiej promocji - tak Andrzej Kawecki, dyrektor Biura Promocji Zakopanego, podsumował burzliwe, środowe posiedzenie komisji sportu i turystyki rady Zakopanego. Radni bowiem oskarżyli go, że wyrzuca pieniądze w błoto.

Darmowe lodowisko na Równi Krupowej, które działa od połowy stycznia, od początku wzbudza ogromne emocje wśród radnych. Część rajców, którym przewodził Marek Trzaskoś, zarzuciła bowiem Andrzejowi Kaweckiemu, dyrektorowi biura promocji miasta, że wyrzucił w błoto 200 tysięcy złotych na organizację "Ferii z Radiem Zet". Wspierali ich w tym Jan Gluc, właściciel prywatnego płatnego lodowiska przy ulicy Grunwaldzkiej, i Jan Walkosz z zakopiańskiego Centralnego Ośrodka Sportu, a także trenerzy i przedstawiciele Okręgowego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.

Mimo tłumaczenia Kaweckiego, jakie korzyści płyną dla miasta i jego mieszkańców z utrzymywania przez miesiąc darmowej ślizgawki - m.in. atrakcje dla dzieci i promocja miasta w kraju poprzed Radio Zet - radni i biznesmeni byli nieprzejednani. - Moje lodowisko działa już od osiem lat. Była to pierwsza sztuczna ślizgawka w mieście. Dotychczas jednak nikt mi za nie nie podziękował - żalił się przedsiębiorca. - A przecież działam praktycznie społecznie. Dodatkowo ostatnimi laty, w szczycie sezonu muszę konkurować z darmowym lodowiskiem. Wtórował mu radny Trzaskoś, prywatnie pracownik Gluca, który stwierdził że miasto reklamuje na swoich barkach Radio Zet, a w zamian otrzymuje jedynie bubel, bo tak jego zdaniem można nazwać miejskie lodowisko. Zdaniem radnych a także przedstawicieli OZŁS pieniądze, które wydawane są na organizację ślizgawki, lepiej przeznaczyć na pomoc dla "rodzimych lodowisk". - To jest jakaś paranoja - uważa Andrzej Kawecki. - W zeszłym roku lodowisko było tylko trzy tygodnie i był lament. Teraz nasze dzieci mogą jeździć za darmo półtora miesiąca i to zagraża biznesmenom? Współczuję mieszkańcom, że wybrali takich radnych. Dyrektor biura promocji dodaje, że dzięki partnerstwu z Radiem Zet, Zakopane za kilkaset tysięcy złotych "kupuje" reklamę wartą kilka milionów złotych.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: W Małopolsce kradnie się najchętniej niemieckie auta
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto