Pod koniec ubiegłego roku kupcy z lokali przy Krupówkach zwrócili się do władz miasta z petycją, aby zajęły się nielegalnym handlem na deptaku. Pojawiły się wtedy pomysły, aby w ogóle zakazać na Krupówkach handlowania, a stoiska z góralskimi serkami przenieść na odnowiony plac Niepodległości.
- Pomysł ten spotkał się wtedy z dezaprobatą ze strony handlujących, którzy tłumaczyli, że na placu już nie zarobią - mówi Wojciech Solik, wiceburmistrz Zakopanego. - Jednak ja zamierzam wrócić do tej koncepcji wydzielenia na placu miejsca na rynek maślany.
Zdaniem Solika, turyści i na plac by trafili, aby kupić serki. Na wypromowanie takiego miejsca wystarczą dwa tygodnie. - Tak zresztą jest w wielu miastach Europy. Byłem w małym miasteczku we Francji, gdzie główny deptak był wolny od handlu, a sery regionalne sprzedawane były na małym ryneczku. Wszyscy turyści tam szli, prowadzeni tam nawet węchem! U nas plac Niepodległości też by się szybko przyjął, szczególnie że będzie zupełnie innym niż teraz miejscem, bo po rewitalizacji.
Niestety, jeżeli władze miasta zakażą w ogóle handlu na Krupówkach, zakaz (przepisy bowiem gwarantują podmiotom równość) obejmie też stoiska z regionalnymi produktami. - Nie możemy faworyzować handlarzy oscypkami, a na przykład zakazać handlu innym sprzedawcom - wyjaśnia Solik.
Pomysł urządzenia targu maślanego na odnowionym za 7 milionów zł placu Niepodległości nie podoba się wielu zakopiańczykom.
- To ma być miejsce wypoczynku, gdzie będzie można odetchnąć od szumu Krupówek, a nie miejsce przekupek i handlu - mówi pan Eugeniusz.
Także stanowisko handlujących serkami na Krupówkach nie zmieniło się.
- Z dawien dawna był, jest i będzie handel na Krupówkach - stanowczo mówi pani Stanisława, handlująca serami na deptaku.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?