- Nie ma kto za bardzo pracować. Łatamy, jak możemy. Trudno było szczególnie w sezonie - mówiła ówczesna rzecznik prasowa KPP Zakopane, st. asp. Monika Kraśnicka-Broś. - Do tragedii nie doszło, ale ludzie, którzy zgłaszali interwencje, na przykład kolizje, denerwowali się, bo musieli bardzo długo czekać. Jak policjanci mieli dać radę, skoro mieliśmy do interwencji tylko dwa radiowozy? A zdarzało się, że jeden akurat był w Witowie, a drugi na Ustupie.
Teraz ma się to jednak zmienić. Do zakopiańskiej policji wstąpi w sumie 28 nowych funkcjonariuszy.
- W tej chwili już dziewięć osób wróciło ze szkoły policyjnej. W tej chwili odbywają praktykę, więc niedługo już zostaną skierowani do służby - mówi podinsp. Kazimierz Pietruch, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. - Pozostałe osoby są wciąż w trakcie szkolenia.
Powinni na zakopiańskich ulicach pojawić się w przyszłym roku.
Jak się okazuje, dodatkowych 28 funkcjonariuszy nie do końca rozwiąże problemy kadrowe zakopiańskiej komendy. - Już na 194 etaty mamy 12 wakatów, a zapowiada się, że będzie jeszcze więcej. Już kilka osób zapowiedziało, że będzie chciało zmienić jednostkę na tą bliżej ich miejsca rodzinnego. W sumie w zimie możemy mieć 15 wakatów - mówi Kazimierz Pietruch. - Mimo to i tak będzie to lepsza sytuacja jak przed rokiem, czy przed dwoma laty - dodaje policjant.
Jak dodaje rzecznik zakopiańskich mundurowych, nowi funkcjonariusze zostaną rodzieleni po różnych wydziałach komendy.
Więcej funkcjonariuszy spowoduje, że policja w Zakopanem będzie bardziej widoczna. Mają na to nadzieje przede wszystkim mieszkańcy Zakopanego, którzy mieszkają lub pracują w centrum miasta. To właśnie tam dochodzi do największej ilości przestępstw.
- Policjanci powinni być obecni na Krupówkach i pod Gubałówką. Gdy jest szczyt sezonu turystycznego, tam zawsze są tłumy. A jak wiadomo tysiące ludzi przyciąga za sobą kieszonkowców, pijaczków, czy innych awanturników. Gdy ci będą widzieli policję na swojej drodze, może rzadziej będzie dochodziło do bandyckich wybryków - zaznacza Maria Gawlak, mieszkanka Zakopanego. Jak dodaje podinsp. Pietruch, jest szansa, że do Zakopanego trafią kolejni nowi funkcjonariusze. - W tym roku w garnizonie małopolskim ma być przyjętych jeszcze 250 osób. Część pewnie trafi pod Giewont - dodaje.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?