- Złożyłam zawiadomienie do prokuratury, w którym wskazuję na przestępstwa, jakiego dopuścili się mieszkańcy Furmanowej wnosząc barana na salę obrad - mówi Beata Czerska, prezes Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Baran to zwierzę stadne i nie powinien być odłączany od grupy innych owiec. To wywołało u niego stres.
Jak dodaje Czerska to jednak nie jedyne przewinienie, którego mieli dopuścić się właściciele Maćka. Zwierzę nie miało bowiem kolczyków, co oznacza, że nie jest zarejestrowane w odpowiednim urzędzie. - Tym samym nie jest też zaszczepione - mówi Czerska. - To także jest formą znęcania się nad zwierzęciem. Dziwię się ludziom, którzy go wnieśli na salę obrad. Skąd wiadomo, że baran nie jest nosicielem wirusów, które mogły być groźne dla ludzi.
Teraz zwierzę zbada weterynarz. Możliwe też, że śledczy zarekwirują barana, który bez kolczyków jest nielegalnym mieszkańcem Polski.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?