Jest środa. Minęła godzina 16.30 a na sali gimnastycznej zakopiańskiego Gimnazjum nr 1 już rozgrzewa się grupka dzieci. - To członkowie mojej grupy akrobatyczno-cyrkowej Akro Dance - mówi Pęgowska, trener i pomysłodawca grupy. - Moi podopieczni to dzieci w różnym wieku. Głównie uczniowie podstawówek i gimnazjów. Mam też jedną licealistkę.
Kolejne minuty treningu upływają na krótkiej rozgrzewce. Później dzieciaki pytają panią instruktor czy najpierw będą ćwiczone akrobacje, czy może dziś zaczną od żonglerki. Zapada decyzja. Pierwsze akrobacje. Grupa niemal natychmiast wyciąga na środek sali specjalne materace.
- Zajęcia w Zakopanem prowadzę od roku - mówi Pęgowska. - Odbywają się dwa razy w tygodniu w Gimnazjum nr 1 (środa - godz. 16. 30, sobota - godz. 14) oraz dodatkowo w szkole na Olczy. Dyrektorzy tych szkół opłacają moje zajęcia dla swoich uczniów. Nie oznacza to jednak, że inne dzieci nie mają na nie wstępu. Zajęcia są otwarte (koszt godzinny ćwiczeń to 10 złotych)
Cyrkowe zajęcia to połączenie tańca, teatru i akrobacji. - Dodatkowo jeździmy też na monocyklach, rowerach o jednym kole, chodzimy na szczudłach, a także skaczemy, wyginamy się i chodzimy po piłce - mówią młodzi członkowie Akro Dance.
- Występujemy też publicznie - mówi instruktor. - Byliśmy na Równi Krupowej w Dniu Dziecka. Raz udało nam się też wyjechać na cyrkowe warsztaty poza Zakopane.
Akrobacje na sali idą w najlepsze. Dzieciaki raz po raz wykonują przed obiektywem naszego reportera skomplikowane figury. Tylko instruktor Pęgowska na wspomnienie wyjazdu jakby posmutniała.
- Podczas obozu nas i 30 innych dziecięcych grup cyrkowych z całej Polski oglądali ludzie z telewizji - mówi. - Wybierali ekipy, które pojadą na międzynarodowy festiwal do Genewy. Udało się właśnie nam. Dzieci zaczęły ćwiczyć program, ale wkrótce okazało się, że Telewizja Polska nie ma pieniędzy, by nas tam wysłać. Wie pan jak trudno było mi powiedzieć o tym dzieciom?
Podobną historię pani instruktor przeżyła w Zakopanem kilka miesięcy wcześniej.
- Przez lata pracowałam w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym pod Warszawą - mówi. - Tam też uczyłam młodzież akrobatyki. Takie ćwiczenia dla dzieci z patologicznych rodzin są wprost doskonałe. Gdy młodzi uczą się czegoś, czego nie umieją ich rówieśnicy, pierwszy raz w życiu czują się dowartościowani. Od razu lepiej się uczą i zachowują.
Gdy przed dwoma laty wróciła do rodzinnego Zakopanego, prowadziła zajęcia cyrkowe w Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej "Promyczkowo". - Tamtejsze dzieci bardzo lubiły moje zajęcia i widać było, że im służą. Niestety, rok temu w prowadzącym placówkę Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej zmieniła się dyrekcja - mówi. - Nowa stwierdziła, że dzieciom warsztaty są niepotrzebna. Prywatnie na nie przychodzą. Ich rodziców na to nie stać.
Figur, które wykonują dzieci, dla laika są wprost nieprawdopodobne
Tak wygląda nowy park w Nowym Targu! Zobacz galerię zdjęć naszego reportera
Tak wygląda Park Dolny w Szczawnicy. Zobacz galerię zdjęć naszego reportera
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?