Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W 1997 r. papież spotkał sie z dziećmi

Tomasz Mateusiak
Przez długi okres określano ich jako "rocznik papieski". Zakopiańczycy urodzeni w 1988 roku rzeczywiście mieli sporo szczęścia. W 1997 r. każdy z nich rozmawiał z papieżem.

7 czerwca minie dokładnie 17. rocznica od wydarzenia, które większość z 200 zakopiańczyków urodzonych w 1988 roku zapamięta do końca życia. W ten dzień - w czasie pobytu pod Tatrami - papież Jan Paweł II na specjalnej audiencji w kościele pw. Najświętszej Rodziny w Zakopanem przyjął wszystkie dzieci, które w tym roku przystąpiły do Pierwszej Komunii Świętej. Dziś, w przededniu kanonizacji papieża Polaka, dorośli już bohaterowie tamtych wydarzeń dzielą się z "Krakowską" swoimi wspomnieniami.

- Pamiętam, że kiedy byłem dzieckiem, nie rozumiałem tego całego wzruszenia związanego z papieżem - mówi Bartek Rusnak, 26-latek z Zakopanego. - Na komunię najbardziej cieszyłem się z nowego roweru. Gdy rodzice cieszyli się, że dwa tygodnie po komunii spotkam się z papieżem, nie rozumiałem, o co to halo. Dziś jednak wiem, że w wieku 9 lat największy prezent dostałem od losu. Dzięki temu, że miałem komunię w roku wizyty Ojca Świętego w Zakopanem, jedyny raz w życiu spotkałem tego świętego człowieka - dodaje, trzymając zdjęcie, na którym jako dziecko całuje rękę Jana Pawła II.

Inna uczestniczka tamtego spotkania, Ala Jędryszczak, do dziś pamięta, co na audiencji dla zakopiańskich dzieci mówił papież. - Sugerował nam, byśmy szanowali nasze rodziny i czerpali z nich miłość i wiarę, by kiedyś w przyszłości móc zbudować swoje rodziny - wspomina kobieta. - Wtedy mi się to wydawało takie odległe. Ale gdy 3 lata temu brałam ślub, przypomniało mi się to kazanie. Zrobiło mi się miło, bo odniosłam wrażenie, że w dniu mojego ślubu nieżyjący już wtedy papież jest częścią tego mojego święta.

Jeszcze inaczej spotkanie z papieżem wspomina Szymon Obrochta z Krzeptówek. - W 1997 roku na żywo spotkałem się z Janem Pawłem II po raz pierwszy. Bardzo to przeżyłem. Gdy Ojciec Święty przechodził koło mnie w kościele, cały drżałem - mówi. - Później zawsze przeżywałem to samo, gdy jako ministrant z parafii na Krzeptówkach jeszcze kilka razy spotykałem się z papieżem jako uczestnik pielgrzymek.

Do dziś często wspominam słowa, jakie papież kierował do mnie podczas tych wszystkich spotkań. Moi rodzice mają zresztą tak samo. Przecież podczas tej audiencji z 1997 roku Ojciec Święty rozmawiał także i z nimi. Dlatego teraz, gdy Karol Wojtyła zostanie świętym, będzie to w moim przekonaniu dla wielu zakopiańskich rodzin przeżycie bardzo osobiste.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto