Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tatry: Ruszają na ratunek kolejce

Halina Kraczyńska
Tomasz Mateusiak
Jeszcze w tym tygodniu ma zostać powołana spółka Polskie Koleje Górskie S.A. z siedzibą w Zakopanem, której celem będzie zakup Polskich Kolei Linowych. Górale chcą w ten sposób przygotować się do ewentualnej prywatyzacji PKL. Równocześnie w parlamencie nasi senatorowie i posłowie próbują przekonać swych kolegów w Sejmie i Senacie, by zablokować sprzedaż kolejek.

Zakopiańscy radni, niezależnie od przynależności, są zgodni - trzeba ratować przed sprzedażą Polskie Koleje Linowe.
- Dla mnie jest hańbą, że to Słowacy chcą uratować PKL - stwierdził radny Władysław Łukaszczyk. - A przecież wiadomo, że w tej spółce, która chce kupić PKL, w większości kapitał jest obcy, nie słowacki. To trochę podstępna gra. Nie spierajmy się więc, czy ratować PKL. Bo to jakby nam część narodowości odebrano. Nagle przeczytamy na wagonikach kolejki na Kasprowy "Achtung" czy "Pozor"...

Burmistrz Janusz Majcher przygotował uchwałę w sprawie powołania spółki Polskie Koleje Górskie S.A., która ma wyemitować obligacje na zakup PKL. Rada miasta będzie głosować uchwałę podczas czwartkowej sesji.

- Spółka ta nie obciąży budżetu gminy i przy niedużych kosztach można ją powołać - poinformował radnych burmistrz Majcher. - Ryzykujemy kwotą do 50 tysięcy złotych, jeżeliby przedsięwzięcie nie wypaliło.

Do spółki chcą też wejść trzy inne gminy z powiatu tatrzańskiego - Poronin, Kościelisko a także Bukowina Tatrzańska. Od dziś burmistrz będzie spotykał się z poszczególnymi radami gminnymi, aby wyjaśnić sprawę spółki.
- Inne gminy, na terenie których leży majątek PKL, nie podjęły decyzji o powołaniu spółki. Wybrały porozumienie ze Słowakami - podkreśla Majcher.

Przewodniczący rady miasta, Jerzy Zacharko, uważa, że popieranie i promowanie przez gminy jednego inwestora jest niedopuszczalne.
- Na jakiej podstawie gminy wybierają jednego inwestora - pyta przewodniczący Zacharko. - Nie chciałbym odpowiadać za coś takiego przed Centralnym Biurem

Antykorupcyjnym lub prokuratorem.
Gdy pod Tatrami gminy przygotowują się do prywatyzacji PKL, w Warszawie nasi podhalańscy parlamentarzyści walczą o to, by kolejki pozostawić w rękach skarbu państwa. Przekonują swych kolegów, aby poparli ich w tej batalii, poseł Andrzej Gut Mostowy - w Sejmie, senator Stanisław Hodorowicz - w Senacie.

- Rozmawiam z posłami, również w ramach klubu PO i tłumaczę całą specyficzną sytuację tej prywatyzacji - mówi Gut Mostowy. - Muszę przyznać, że duża część posłów podchodzi sceptycznie do sprzedaży PKL.

Z kolei w Senacie na rzecz zablokowania prywatyzacji spółki lobbuje prof. Hodorowicz.
- Staram się zainteresować senatorów prywatyzacją, wytłumaczyć im, że w tym przypadku akurat ze względu na zaszłości historyczne, ochronę środowiska i rolę kolejki, nie można przeprowadzić zwykłej prywatyzacji - zaznacza senator. - Udało się przekonać do sprawy wielu senatorów.

Jeszcze w tym tygodniu i poseł Gut Mostowy, i senator Hodorowicz mają się spotkać z prezesem PKP, a potem z ministrem infrastruktury, aby prosić o odsunięcie w czasie sprzedaży PKL, aby poszukać optymalnego rozwiązania.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto