O powieszeniu psa kilka miesięcy temu głośno było na całym Podhalu. 20-letni, imający się prac dorywczych, Paweł S. 17 lipca zabił czworonoga we własnym garażu.
- Zrobiłem to, bo moim zdaniem pies był agresywny i kilkakrotnie już pogryzł i podrapał moją małą siostrę - tłumaczył w piątek przed sądem oskarżony. - Tego dnia wystraszył ją już trzeci raz. Nie mogłem pójść do jego właścicieli na skargę, bo w ten dzień nie było ich w domu. Dlatego w przypływie emocji postanowiłem z psem skończyć. Teraz jest mi z tego powodu przykro. Chciałbym dobrowolnie poddać się karze.
Sąd przychylił się do prośby oskarżonego i bez przeprowadzenia rozprawy wymierzył mu karę 4 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Dodatkowo Paweł S. zapłaci 400 zł grzywny i 500 złotych na rzecz Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Objęty został też dozorem kuratora.
Sędzia Marek Marchalewicz nie przychylił się natomiast do wniosku Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, którego działacze zawnioskowali na sali rozpraw o nałożenie na Pawła S. 10-letniego zakazu posiadania psów. Zdaniem sędziego, niezwykle ciężko byłoby sprawdzić, czy skazany do takiego zapisu się stosuje.
- I tak jestem z dzisiejszego wyroku zadowolona - powiedziała Beata Czerska z TTOnZ. - Może dzięki niemu kilku górali zrozumie, że zwierzęta to nie rzeczy.
Tak wygląda nowy park w Nowym Targu! Zobacz galerię zdjęć naszego reportera
Tak wygląda Park Dolny w Szczawnicy. Zobacz galerię zdjęć naszego reportera
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?